Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 22.10.2012

Powszechna opłata audiowizualna zamiast abonamentu?

- To jest najnowocześniejsze i społecznie sprawiedliwe rozwiązanie, gwarantujące stabilność finansowania - uważa prezes TVP Juliusz Braun.
Juliusz BraunJuliusz Braun I. Sobieszczuk/TVP

Nawiązując do wrześniowego sondażu CBOS, w którym dwie trzecie Polaków opowiedziało się za finansowaniem mediów publicznych z budżetu państwa, Braun ocenił, że jest to sygnał wskazujący na dobry kierunek myślenia, bo pokazuje, że obywatele uznają potrzebę publicznego finansowania, jednak docelowo nie jest to dobre rozwiązanie.
- Finansowanie z budżetu to zdecydowane uzależnienie mediów publicznych od bieżącej polityki, bo w każdej kolejnej ustawie budżetowej musiałyby być zapisane raz większe, raz mniejsze pieniądze na ich funkcjonowanie. W Europie panuje powszechne przekonanie, że takie rozwiązanie może ograniczać niezależność mediów - wyjaśnił.
W jego ocenie najlepszym sposobem na finansowanie TVP byłoby wprowadzenie powszechnej opłaty audiowizualnej, płaconej przez każde gospodarstwo domowe. Rozwiązanie takie od przyszłego roku zacznie funkcjonować w Niemczech.
- To jest najnowocześniejsze i społecznie sprawiedliwe rozwiązanie, gwarantujące stabilność finansowania. Pozwala też na to, żeby opłata była mniejsza niż obecny abonament. Możliwe byłoby także ograniczenie liczby reklam - powiedział Braun.
Według danych KRRiT zaległości Polaków z tytułu abonamentu na koniec lipca 2012 roku wynosiły 2 mld 136 mln 900 tys. zł. Na ok. 13 mln gospodarstw domowych abonament regularnie płaci obecnie niespełna milion. Regularnie płacących odbiorców instytucjonalnych jest zaledwie 175 tys.
Więcej informacji w serwisie specjalnym: ABONAMENT>>>
"Finansowanie musi być na nieco wyższym poziomie"
Odnosząc się do słów ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego, który w sierpniu mówił, że w 2012 i 2013 nie ma potrzeby dokonywania zmian systemowych w mediach publicznych, a wprowadzenie ich w życie mogłoby rozpocząć się np. w 2015 roku, Braun podkreślił, że przetrwanie TVP przez najbliższe dwa lata jest możliwe, ale pod warunkiem finansowania publicznego na "nieco wyższym poziomie niż obecnie".
- Ponieważ w przyszłym roku nie będzie tak kosztowych wydarzeń, jak mistrzostwa Euro, TVP powinna zamknąć rok 2013 bez strat. A budżet na rok 2014, jeżeli nowy system rzeczywiście będzie wchodził w życie od 2015, będzie można już układać pod jego kątem - dodał Braun w rozmowie z PAP.
"Groźba, a nie projekt pozytywny"
Zgłoszony przez Ruch Palikota pomysł, by TVP1 i TVP2 działały jak media komercyjne, a pion misyjny tworzyły TVP Kultura, TVP Info i nowo powstały program dla dzieci, Braun ocenił jako "groźbę, a nie projekt pozytywny".
- To oznaczałoby, że Polska - jako jedyny kraj europejski - praktycznie zrezygnowałaby z uniwersalnych kanałów telewizji publicznej. (...) Należy jasno powiedzieć, że telewizja publiczna to nie tylko najwyższa kultura, historia, czy edukacja, ale również np. seriale, które niosą wartościowe przesłanie i utrzymują wysoką jakość - powiedział prezes TVP.
Jak zauważył, obecnie TVP1 i TVP2 transmitują dziesiątki niekomercyjnych wydarzeń, takich jak dożynki jasnogórskie i prezydenckie, państwowe uroczystości 11 listopada, Dzień Papieski, czy gala nagrody "Nike".
- Transmisja tych wydarzeń kosztuje nawet kilkaset tysięcy złotych. Zwykle mają niższą oglądalność, co negatywnie przekłada się na przychody reklamowe całej stacji. Wystarczyłoby z nich zrezygnować, a wynik finansowy byłby lepszy (...) ale oznaczałby to stratę społeczną. Ja w tym kierunku iść nie zamierzam - oświadczył.
Prezes TVP przypomniał, że podobny pomysł zrealizowano w Nowej Zelandii, gdzie zakończył się on faktyczną likwidacją nadawcy publicznego - pozostał jedynie niszowy program dla Maorysów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk