Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 23.10.2012

Farsa na Narodowym. Graś: zabrakło organizatora

Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że efektem raportu z kontroli w NCS i resorcie sportu powinny być zmiany organizacyjne, które uniemożliwią w przyszłości taką sytuację jak przełożenie meczu Polska-Anglia.
Stadion NarodowyStadion Narodowystadionnarodowy.org/P. Mamcarz

Graś zastrzegł w radiu RMF FM, że jest to wstępna wersja raportu, ponieważ ma on zostać pogłębiony. Jak dodał, o wnioskach z raportu, także personalnych, o ile takie będą, opowiedzieć ma szczegółowo w środę premier Donald Tusk.

Rzecznik rządu poinformował, że z dokumentu "wynika dosyć jasno, że problemem przy organizacji tego meczu, nie przesądzając po czyjej stronie była wina, był brak jednego organizatora, podmiotu, który czułby się w pełni odpowiedzialny za podejmowanie decyzji".

Dopytywany, czy w raporcie zostali wskazani winni, Graś odpowiedział, że "jest (on) przede wszystkim opisem okoliczności, w jakich - przez różne instytucje - były podejmowane decyzje związane z organizacją tego meczu".

Kontrola w Narodowym Centrum Sportu, zarządzającym Stadionem Narodowym w Warszawie, rozpoczęła się w ubiegły czwartek przed południem. W Ministerstwie Sportu i Turystyki podobna kontrola rozpoczęła się w biegłą środę wieczorem. Przeprowadzali ją urzędnicy z departamentu kontroli przy Prezesie Rady Ministrów. Mieli sprawdzać całą dokumentację związaną z przygotowaniami i organizacją spotkania na Stadionie Narodowym.
Mecz eliminacji mistrzostw świata Polska-Anglia miał zostać rozegrany w ubiegły wtorek o godz. 21. Przełożono go na ubiegłą środę z powodu złego stanu murawy. Po kilkugodzinnych opadach deszczu boisko - nad którym nie zamknięto dachu - było we wtorek nasiąknięte wodą.

W ubiegłym tygodniu rozpoczęło się poszukiwanie winnego tej sytuacji. PZPN wskazywał na NCS, które - jego zdaniem - jako gospodarz obiektu powinno zapewnić odpowiednie warunki rozegrania spotkania. NCS natomiast przekonywało, że apelowało o zasunięcie dachu, ale ostateczną decyzję podjął delegat FIFA po konsultacji z przedstawicielami obu ekip.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

PAP, mr