Do końca roku przejście na naziemny sygnał cyfrowy obejmie 6,5 tysiąca miejscowości. Stanie się tak między innymi w Zielonej Górze, Żaganiu, Gdańsku, Poznaniu oraz Iławie.
Prezes Telewizji Polskiej Juliusz Braun zapewnia, że wprowadzana zmiana nie wpływa na warunki odbioru telewizji kablowej oraz z anteny satelitarnej. Nie będzie to też stanowiło żadnego kłopotu dla właścicieli nowych telewizorów. Takie odbiorniki mają wbudowany dekoder. Natomiast antena na dachu typu "drabinka" i podłączony do niej stary telewizor oznacza konieczność podjęcia decyzji: albo kupujemy nowy odbiornik, albo dekoder.
Braun przewiduje, że kłopoty może mieć pewna grupa telewidzów, którzy ostatnio kupili telewizory lub dekodery w Niemczech. Niemcy przeszli wcześniej na sygnał cyfrowy innego systemu i ich telewizory, które tam działały, nie muszą w nowej sytuacji sprawdzić się w Polsce - twierdzi prezes TVP. Przestrzega jednocześnie przed oszustami, którzy wmawiają potencjalnym nabywcom, że dodatkowy dekoder jest niezbędny w każdym przypadku.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>