- Kiedy spojrzymy na historię to zawsze gdy republikanin był prezydentem to większy nacisk USA kładły na współpracę z Polską i naszą częścią Europy, tak było za Busha juniora, Busha seniora i za Ronalda Reagana - podkreśla Mariusz Kamiński. Poseł PiS dodał, że za Baracka Obamy środek ciężkości w polityce USA jest wyraźnie gdzie indziej.
Jednak, jak mówi, polityka zagraniczna to twardzi gracze i twarde interesy, stąd bez względu na to, kto wygra w USA, Polska będzie musiała walczyć o swoje.
Zdaniem Mariusza Kamińskiego, po prawdopodobnym zwycięstwie Baracka Obamy, w amerykańskiej polityce wobec Polski niewiele się zmieni, choć Hilary Clinton nie będzie odpowiadała za politykę zagraniczną
Poseł PiS podkreślił, że dla Polski najważniejsza jest współpraca wojskowa z USA, czyli wsparcie finansowe dla modernizacji polskiej armii - bez względu na to, kto będzie prezydentem Stanów Zjednoczonych.
