Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 16.11.2012

„Gazeta Wyborcza”: nie ma śladu wybuchu. To była katastrofa

Dziennik informuje w piątek na pierwszej stronie, że sekcje przeprowadzone po ekshumacji ciał ofiar jednoznacznie dowodzą, że na pokładzie samolotu prezydenckie nie doszło do wybuchu.
Miejsce katastrofy samolotu prezydenckiegoMiejsce katastrofy samolotu prezydenckiego Włodzmierz Pac/PR

„Gazeta” opisuje, powołując się m.in. na rzecznika prokuratura wojskowej, wyniki sekcji Przemysława Gosiewskiego, Zbigniewa Wassermanna i Janusza Kurtyki. Patolodzy mieli szukać dowodów na ekspozję na pokładzie, badając m.in. czy w krwi jest tlenek węgla, czy płuca są opalone, skóra poparzona, albo włosy stopione. Nic takiego nie znaleźli.

Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>

„Gdyby na pokładzie tupolewa doszło do wybuchu, musiałaby powstać fala cieplna o temperaturze około 3 tysięcy C i fala ciśnieniowa, które musiałyby pozostawić po sobie ślad” – pisze „GW”, przypominając że komisja Jerzego Millera nie znalazła śladów wybuchu na samym wraku.

- Z opinii biegłych wynika jednoznacznie, że obrażenia będące przyczyną śmierci są charakterystyczne dla katastrofy lotniczej – mówi dziennikowi pułkownik Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej.