Logo Polskiego Radia
PAP
Maria Kąkol 20.11.2012

"Szaman" - bezlitosny pogromca mafii

Gdy w grę wchodzi walka z przestępcami, ludzka pomysłowość nie zna granic. Dowodzi tego najnowszy wynalazek włoskich karabinierów.
Miasto Reggia Calabria widziane z wysokości nad poziomem morzaMiasto Reggia Calabria widziane z wysokości nad poziomem morzaDanieleDF 1995

W mieście Reggio Calabria, cieszącym się złą sławą siedliska najpotężniejszej we Włoszech mafii – kalabryjskiej "ndranghety" powstał program komputerowy, który miałby stanowić broń w walce z mafią. Opracowali go włoscy karabinierzy.

Program ten, ochrzczony mianem „Szaman”, ma pozwolić na monitorowanie każdej fazy wszelkich inwestycji, by można było w porę wykryć związki między biorącymi w nich udział ludźmi a światem przestępczym. Dzięki niemu możliwe będzie śledzenie przebiegu każdej budowy i sprawdzanie poprzedzających ją procesów decyzyjnych. Każda osoba, jak również firma, która uczestniczy w przetargu, zostanie „prześwietlona”; proces ten obejmie też zawierane przez jednostki lub firmy kontrakty. Zebrane dane analizuje specjalny program, sygnalizujący każdą wykrytą nieprawidłowość.

Wedle informacji podanej przez media, „Szaman” kosztował 120 000 euro. Kwotę tę analitycy gospodarki uznali za niewielką w porównaniu z innymi przeznaczonymi na walkę z mafią. Ich zdaniem, mafia stanowi największą siłę finansową w kraju.

„Szamanem” posłużono się już na budowie autostrady Salerno-Reggio Calabria, która prowadzi przez obszar działalności neapolitańskiej kamorry i mafii kalabryjskiej. Wykorzystano go również podczas robót w Genui. Znajdzie też zapewne zastosowanie podczas przygotowań światowej wystawy Expo w Mediolanie w 2015 roku; niewykluczone także, że zostanie użyty przy odbudowie zniszczonej w efekcie trzęsienia ziemi L’Aquili w Abruzji. W obu przypadkach odebrano już bowiem pierwsze sygnały o infiltracji członków mafii do firm z pozoru „czystych”. „Szaman” ma też sprawdzić, czy uczciwie są przeprowadzane wielkie inwestycje w Toskanii i na południu Włoch.

Skuteczność programu potwierdzono, wciąż jednak stosowany jest tylko w części kraju. Niepokoi to zarówno polityków reprezentujących centroprawicę, jak i przedstawicieli centrolewicy. „Szamana” dotąd nie nabyły, na przykład, najważniejsze włoskie urzędy administracji publicznej.