Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 25.11.2012

Doda: faszerowanie nas chemią to ludobójstwo

Przeciwnicy organizmów genetycznie modyfikowanych (GMO), w tym także celebryci, protestowali przed Pałacem Prezydenckim przeciwko uchwalonej przez Sejm ustawie o nasiennictwie.
Piosenkarka DodaPiosenkarka DodaPAP/Paweł Supernak

- Nasza manifestacja ma na celu skłonienie pana prezydenta Bronisława Komorowskiego do tego, aby zawetował ustawę o nasiennictwie - powiedziała jej organizatorka Lena Huppert z koalicji "Polska wolna od GMO". - Nowe brzmienie ustawy, które zostało przegłosowane już w Sejmie, zostało pozbawione wszelkich zapisów na temat genetycznie modyfikowanych organizmów - wyjaśniła Huppert.
Dodała, że najbogatsze kraje Europy - w tym Francja i Niemcy - mają u siebie zakazy genetycznie modyfikowanej żywności. Podkreśliła też, że uwolnienie do środowiska roślin zmodyfikowanych to proces nieodwracalny, który doprowadzi do skażenia genetycznego upraw konwencjonalnych i ekologicznych.
Wśród ok. 150 osób, które w niedzielę zgromadziły się przed Pałacem Prezydenckim, byli także celebryci - m.in. piosenkarka Dorota "Doda" Rabczewska oraz tancerze Michał Piróg i Edyta Herbuś. - Jeżeli chcecie wyglądać jak piękny i cudowny kraj USA, gdzie wszyscy są spuchnięci, grubi, mają galaretę zamiast mózgu, bardzo proszę jedzcie sobie GMO (...) Nie chce, aby wmuszano mi, co mam jeść. Chcę mieć opcję wyboru (...). Faszerowanie nas chemią jest jawnym ludobójstwem - powiedziała Doda.
9 listopada Sejm uchwalił ustawę o nasiennictwie głosami 230 posłów PO i PSL. Przeciw opowiedziało się 202 posłów z PiS, Ruchu Palikota, SLD i Solidarnej Polski. Były wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak z PSL zapewnił posłów, że ustawa umożliwia skuteczne zatrzymanie produktów z GMO. Argumentował, że przepisy europejskie nie pozwalają generalnie zabronić uprawy GMO, ale pozwalają - na podstawie badań - zablokować każdy szkodliwy przypadek.
29 listopada ma odbyć się głosowanie nad ustawą o nasiennictwie w Senacie. Jeżeli parlamentarzyści zagłosują za ustawą, trafi ona na biurko prezydenta. Minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński zapewnił, że Bronisław Komorowski uważnie śledzi prace nad ustawą o nasiennictwie.
Minister przypomniał, że prezydent wielokrotnie podkreślał konieczność uregulowania kwestii związanych z organizmami modyfikowanymi genetycznie, w szczególności ich uwalniania do środowiska. Powiedział również, że prace związane z ustawą o nasiennictwie dotyczą tylko uregulowania obrotu nasionami. - Chodzi między innymi o zagwarantowanie polskim producentom nasion dobrej i stabilnej pozycji na rynku europejskim - wyjaśnił Olgierd Dziekoński.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk