Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 28.11.2012

Afera Magnickiego: czwarty świadek nie żyje

Rosyjski skandal finansowy, nagłośniony przez śmierć Siergieja Magnickiego, pociągnął kolejną, czwartą ofiarę śmiertelną.
Afera Magnickiego: czwarty świadek nie żyjeindependent.co.uk

Rosyjski informator, który współpracował ze szwajcarską prokuraturą w sprawie wielomilionowej defraudacji przez rosyjskich urzędników pieniędzy z budżetu, zmarł w niejasnych okolicznościach w hrabstwie Surrey w płd.-wsch. Anglii - pisze w środę "Independent".

44-letni Aleksandr Pierieplicznyj , zamożny biznesmen, który trzy lata temu uzyskał azyl w Wielkiej Brytanii, nie uskarżał się na kłopoty ze zdrowiem. W pierwszych reakcjach rosyjskie radio Echo Moskwy nazwało okoliczności jego śmierci "tajemniczymi".

Dziwna śmierć

Policja w Surrey poinformowała, że pierwsze próby ustalenia przyczyny zgonu biznesmena okazały się bezowocne i potrzebne będą kolejne testy, aby to ustalić. Funkcjonariusze twierdzą, że jego nagła śmierć przed własnym domem nie jest traktowana jako podejrzana, ale nie wyklucza się, że będzie prowadzone dalsze dochodzenie. Jak poinformowano, policja została wezwana do domu Rosjanina, w luksusowej dzielnicy na przedmieściach Weybridge, ok. dwóch tygodni temu, krótko po godz. 17. Pół godziny później na miejscu stwierdzono zgon biznesmena. Policja nie potwierdziła doniesień, że Pierieplicznyj uprawiał jogging.

Czwarty świadek odchodzi

Według "Independenta" Pierieplicznyj był kluczowym świadkiem w sprawie tzw. grupy Klujewa , siatki skorumpowanych rosyjskich urzędników i członków świata przestępczego zamieszanych w wielomilionowe defraudacje i śmierć w więzieniu w 2009 r. opozycyjnego rosyjskiego prawnika Siergieja Magnickiego. To czwarta osoba wiązana z tą sprawą, która zmarła w sposób nagły - napisał brytyjski dziennik.

"The Independent" twierdzi, że Pierieplicznyj przekazał szwajcarskiej prokuraturze dowody wielkiego oszustwa finansowego dokonanego rzekomo w Rosji przez przestępczy syndykat urzędników i gangsterów. Jego ofiarą paść mieli klienci brytyjskiego funduszu inwestycyjnego Hermitage. "Independent" twierdzi, że rosyjski gang odprowadził na konta w Szwajcarii 230 milionów dolarów ulg podatkowych, ktore należały się brytyjskim inwestorom Hermitage. Trzy lata temu fundusz wynajął Siergieja Magnickiego jako swego radcę prawnego, ale adwokat został sam aresztowany i zmarł w więzieniu. Piereplicznyj ma być kolejną ofiara, która weszła w posiadanie dowodów oszustwa. Dwie inne to biznesmen Walerij Kuroczkin , znaleziony martwy na Ukrainie i bankier Siemion Korobiejnikow , który zabił się spadając z balkonu.

"Independent" postuluje wprowadzenie ogólnoeuropejskich sankcji wizowych wobec rosyjskich urzędników zamieszanych w ten skandal. Taką ustawę przygotowana w Stanach Zjednoczonych czeka już tylko na podpis prezydenta Obamy.

Sprawa Magnickiego

37-letni Siergiej Magnicki, zaangażowany w walkę z korupcją w Rosji prawnik funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital Management (HCM) , został oskarżony o oszustwa podatkowe i zatrzymany w roku 2008, a 16 listopada 2009 roku zmarł w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie. Obrońcy praw człowieka nie wykluczają, że został pobity na śmierć. Prawnika zatrzymano pod zarzutem oszustw podatkowych w ramach śledztwa przeciwko HCM, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w Rosji. W 2007 roku przeprowadzono rewizję w biurze Hermitage i - jak twierdzi fundusz - wykorzystano skonfiskowane wówczas dokumenty do przejęcia spółek, z którymi współpracował Hermitage. Samego Magnickiego aresztowano wkrótce po tym, gdy podczas przesłuchania wskazał urzędników zamieszanych w przejęcia spółek. Prawnik oskarżył ich o zagarnięcie z budżetu państwa równowartości 230 mln dolarów.

Wcześniej w tym roku szwajcarska prokuratura otworzyła śledztwo w sprawie licznych kont w banku Credit Suisse założonych przez rosyjskich urzędników, na podstawie przekazanych przez HCM informacji wskazujących na ich udział w defraudacji.

PAP/ IAR/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

''