Logo Polskiego Radia
IAR
Szymon Gebert 06.12.2012

Kreml: Rosjanie nie protestują, bo nie lubią opozycji

Rosjanie nie lubią liderów opozycji, dlatego nie chcą uczestniczyć w protestach. Do takich wniosków doszli analitycy związanej z Kremlem fundacji "Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego".
Plac Czerwony w MoskwiePlac Czerwony w MoskwieWikipedia/CC/Tal.smart za

Informacje na ten temat publikuje portal Lenta.ru. Dziś minął rok od rozpoczęcia w Rosji masowych protestów.

Pierwsze masowe demonstracje zaczęły się rok temu - 6 grudnia 2011 roku. Tysiące Rosjan wychodząc na ulice domagało się unieważnienia wyników wyborów parlamentarnych. Później pojawiły się hasła odsunięcia Władimira Putina od polityki i zmiany konstytucji. Wielotysięczne wiece i marsze trwały do czerwca. W kolejnych miesiącach uczestniczyło w nich coraz mniej osób.

Zdaniem kremlowskich analityków, organizatorzy demonstracji nie trafili z hasłami w społeczne oczekiwania. W ich opinii, Rosjanie rzeczywiście chcą zmian, ale nie personalnych. Dodatkowo z badań fundacji "Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego" wynika, że zwolennicy opozycji nie lubią jej liderów. Eksperci przekonują, że tylko zmiana liderów może ponownie wzbudzić społeczne zainteresowanie protestami.