W szafie metalowej w siedzibie wydawnictwa śledczy znaleźli duże ilości broni, amunicji, materiałów wybuchowych, m.in. granaty. Pieczę nad szafą sprawował jeden z pracowników wydawnictwa. Mężczyzna przyznał, że broń należy do niego.
- Pracownik został przesłuchany i złożył wyjaśnienia - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Prokuratura nie udziela szczegółowych informacji. Za nielegalne posiadanie broni grozi kara do ośmiu lat więzienia.
W poniedziałek w biurowcu na warszawskim Grochowie, gdzie mieści się spółka Magnum-X, wydawca czasopism poświęconych tematyce wojskowej, od ran nożem zginął Krzysztof Zalewski - ekspert lotniczy, wiceprezes wydawnictwa Magnum X.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w siedzibie wydawnictwa miało miejsce spotkanie trzech członków zarządu, podczas którego doszło do nieporozumienia m.in. na tle rozliczeń finansowych.
Najpierw doszło do detonacji nieustalonego jeszcze ładunku pirotechnicznego. Eksplozja ciężko zraniła wszystkie trzy osoby uczestniczące w spotkaniu. Ładunek zdetonował prezes wydawnictwa - 48-letni Cezary S. Po wybuchu mężczyźni znaleźli się na korytarzu, gdzie sprawca zadał Zalewskiemu wiele ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, brzucha i pleców. Cezary S. przebywa w stanie krytycznym w szpitalu.
Pracownik, któremu przedstawiono zarzuty nie był obecny na spotkaniu.
Spółka Magnum-X wydaje magazyny poświęcone tematyce wojskowej, m.in.: "Nowa Technika Wojskowa", "Lotnictwo", "Morze Statki i Okręty", "Strzał" i "Poligon". Krzysztof Zalewski w mediach, głównie prawicowych, występował jako ekspert w materiałach dotyczących katastrofy smoleńskiej. W 2011 roku startował do Sejmu z listy PiS w Warszawie; zdobył 439 głosów i nie uzyskał mandatu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk