Na wprowadzenie głębokiej restrukturyzacji zmuszone są władzie mazowieckiego Szpitala Wojewódzkie w Siedlcach. Stracił płynność finansową, w jego kasie brakuje kilkunastu milionów złotych.
Prezes spółki Marcin Kulicki przyznaje, że prace nad programem naprawczym trwają, a kwestie restrukturyzacji zawsze wiążą się z obniżeniem kosztów pracy. Zdaniem zarządu spółki jest to jedyna droga do pokonania obecnych trudności finansowych szpitala. Nie ukrywa też, że jeśli spółka nie wprowadzi szybko programu restrukturyzacji i nie zbilansuje swojej działalności, to za kilka miesięcy grozi jej upadłość.
Szpital w Siedlcach został już przekształcony w spółkę prawa handlowego. Jego finansową podporą miały być usługi komercyjne, ale i z nimi jest problem. W działalności komercyjnej placówki nie mogą wykorzystywać sprzętu, którego zakup był dofinansowany ze środków unijnych a ponadto potrzebny jest bogaty pacjent, który będzie w stanie za usługę medyczną zapłacić. Tymczasem region siedlecki do najbogatszych nie należy.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Szpital w Siedlcach jest kolejną placówką, która w ostatnim czasie przygotowuje się do głębokiej restrukturyzacji. Przed kilkoma dniami plan zwolnienia około stu pracowników i obniżki pensji o osiem procent pozostałemu personelowi zapowiedział dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka profesor Janusz Książyk.
IAR, tj