Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 17.12.2012

Wałęsa spotka się z synem Chodorkowskiego

Jak poinformował Instytut Lecha Wałęsy, do spotkania dojdzie na prośbę syna byłego szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego - Pawła.
Lech WałęsaLech WałęsaPAP/Adam Warżawa

Paweł Chodorkowski chce przedstawić Lechowi Wałęsie - jak dowiedziała się nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa - sytuację uwięzionego na północy Rosji ojca i opowiedzieć o ewentualnych perspektywach jego uwolnienia.
Paweł Chodorkowski od 2003 roku mieszka na stałe w USA, gdzie kieruje nowojorskim Instytutem Nowoczesnej Rosji. W Warszawie będzie gościł w dniach 19-20 grudnia, m.in. w związku z promocją książki "Więzień Putina", autobiografii napisanej przez jego ojca zza krat we współpracy z rosyjską dziennikarką Natalią Gieworkian.
Według syna Chodorkowskiego, powrót w 2012 roku Władimira Putina na fotel prezydenta Rosji może uniemożliwić wyjście na wolność jego ojcu aż do 2024 roku, gdy skończą się dwie kolejne, sześcioletnie kadencje prezydenta Rosji. - Boję się, że mój ojciec tak długo będzie w więzieniu, jak długo Rosją będzie rządził Władimir Putin - ocenia.
- Wyjście ojca na wolność może odbyć się albo wtedy, gdy potencjalne zyski związane z jego wypuszczeniem będą większe niż te, które są teraz związane z jego uwięzieniem, albo po prostu wtedy, gdy zmieni się władza - wyjaśnia.
Michaił Chodorkowski w latach 80. był wiceszefem komunistycznego Komsomołu. Na przełomie lat 80. i 90. dzięki m.in. rządowym koneksjom stał się jednym z oligarchów nowej Rosji. Następnie działał na rzecz promowania w Rosji zachodnich standardów demokracji i społeczeństwa obywatelskiego.
Popadł w konflikt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, gdy oskarżył jego otoczenie o korupcję i zaczął finansowo wspierać opozycyjne partie polityczne. W grudniu 2010 roku skazano go na 13,5 roku łagru za rzekome przywłaszczenie 218 mln ton ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy. W maju 2011 roku sąd apelacyjny obniżył mu karę do 13 lat. Na wolność biznesmen ma wyjść w 2016 roku.
Wyrok na byłego szefa Jukosu spotkał się z międzynarodową krytyką. W 2011 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że władze Rosji naruszyły prawa Chodorkowskiego po jego aresztowaniu w 2003 roku. Trybunał uznał za uzasadnioną skargę, m.in. na "nieludzkie i uwłaczające godności człowieka warunki przetrzymywania go w areszcie śledczym, a także w sali sądowej podczas przesłuchań". Sędziowie odrzucili jednak inną skargę, wskazującą na motywy polityczne aresztowania i procesu Chodorkowskiego.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk