Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 27.12.2012

Sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie się karze przez biskupa warszawskiego Piotra J.

Następna rozprawa odbędzie się 23 stycznia. Sędzia wezwał na nią świadków i oskarżonego.
Sędzia Edyta Dzielińska-Wolińska w czasie rozprawy.Sędzia Edyta Dzielińska-Wolińska w czasie rozprawy. PAP/Jacek Turczyk

Biskup Piotr J. prowadząc samochód po pijanemu spowodował kolizję drogową. Duchowny chciał przez osiem miesięcy wykonywać prace społeczne. Duchowny wnioskował też o czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów. Wymiar kary został uzgodniony z prokuraturą.
Do zdarzenia doszło w październiku na jednej z warszawskich ulic. 57-letni biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej stracił panowanie nad autem i uderzył w latarnię. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad 2,5 promila.
Dwa dni po zdarzeniu biskup przeprosił wszystkich, których zgorszył swoim czynem, w szczególności wiernych archidiecezji, których - jak napisał w specjalnym oświadczeniu - "zaufanie zawiódł" . Oddał się też do dyspozycji papieża i zapewnił, że chce jak najszybciej skorzystać ze specjalistycznej pomocy.
Ostatniego dnia października warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec biskupa, wraz z wnioskiem o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk