Macierewicz zaapelował do Seremeta także o ponowne zbadanie posiadanego przez prokuraturę materiału dowodowego oraz zweryfikowanie nieprawdziwych - jego zdaniem - informacji dotyczących śledztwa smoleńskiego.
Zdaniem posła PiS, jak najszybciej powinny zostać przeprowadzone badania, pozwalające zidentyfikować rodzaj użytego ładunku wybuchowego, miejsca jego oddziaływania i siły wybuchu oraz zakresu zniszczeń, a przede wszystkim sposób, w jaki został on do prezydenckiego samolotu wprowadzony i zdetonowany.
Macierewicz przyznał jednocześnie, że w pełni zgadza się z opinią Seremeta, że nawet potwierdzenie obecności materiały wybuchowego na wraku samolotu TU-154M nie przesądza o tym, że doszło do zamachu i zbrodni na polskiej elicie państwowej.
Poseł PiS przypomniał, że 19 grudnia 2012 r. Prokurator Generalny na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego przedstawił relację z podejmowanych przez prokuraturę działań w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Według Macierewicza, w zaprezentowanym przez Seremeta stanowisku znalazło się "szereg błędów, przekłamań i przemilczeń", które - według niego - "w sposób zasadniczy deformują obraz działań prokuratury oraz faktyczny stan wiedzy na temat przyczyn i okoliczności, które doprowadziły do tragedii smoleńskiej".
***
10 kwietnia 2010 roku zginęło w niej 96 osób - najważniejsze osoby w państwie, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką. Lecieli na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>