Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 17.01.2013

Nowy zespół od Smoleńska. "Tylko opóźni śledztwo"

Maciej Lasek po raz kolejny zapowiedział powstanie nowego zespołu smoleńskiego. Jego zapowiedzi spotkały się jednak z krytyką.
Rozbity Tu-154 pod SmoleńskiemRozbity Tu-154 pod Smoleńskiemstaszewski/Wikimedia Commons

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych i członek komisji Millera ma kierować pracą zespołu, który będzie analizował i weryfikował pojawiające się hipotezy na temat przyczyn katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem. - Celem działania takiego zespołu jest przypominanie ustaleń komisji, ale nie samych ustaleń, tylko całego procesu, który doprowadził do tego, że takie, a nie inne, ustalenia komisja poczyniła - mówił w czwartek Maciej Lasek w radiu Tok FM.

Zapowiedział, że wkrótce można spodziewać się więcej szczegółów na temat działania tego zespołu. - Myślę, że w przyszłym tygodniu będziemy mogli powiedzieć coś więcej na ten temat. Chciałbym bardzo, żeby ta aktywność z naszej strony rozszerzyła się. To jest działalność, można powiedzieć, na wielu platformach. Chcieliśmy uruchomić coś w rodzaju strony internetowej, na której pojawiałyby się odpowiedzi na pytanie osób, które mają wątpliwości (...) do naszego raportu, ponieważ sam raport jest bardzo trudny w odbiorze - podkreślił Lasek.

Jak zaznaczył, osoby z zespołu reagować będą na wszystkie sygnały i relacje świadków dotyczące katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. - Każdy materiał jest poddawany analizie. (...) Pytania, które się zadaje świadkowi, muszą być pytaniami konkretnymi, niesugerującymi odpowiedzi, to jest podstawowa rzecz, której są uczone osoby badające wypadki lotnicze, jak również policjanci. Świadek musi zrelacjonować to własnymi słowami, nie być sugerowany, nie być naprowadzany na odpowiedź, a to bardzo trudne zadanie - mówił Lasek.

Pomysł powołania zespołu skrytykował ekspert międzynarodowego prawa lotniczego prof. Marek Żylicz. - Jedynym organem właściwym zgodnie z prawem międzynarodowym i polskim do ustalania przyczyn katastrofy jest właściwa komisja badania wypadków lotniczych. Natomiast to, co chce zrobić Lasek, tylko opóźni wyjaśnienie sprawy - ocenił Żylicz, który także był członkiem komisji, która badała katastrofę smoleńską.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP/aj