Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 18.01.2013

Opozycjonista-samobójca przyznał się do zdrady?

Rosyjskie portale opublikowały rzekome przedśmiertne zapiski działacza „Innej Rosji” Aleksandra Dołmatowa.
Ukraina. Przyjaciele Aleksandra Dolmatowa i działacze praw człowieka czczą pamięć zmarłego przed ambasadą Holandii w Kijowie. Wielu nie wierzy, że popełnił samobójstwo.Ukraina. Przyjaciele Aleksandra Dolmatowa i działacze praw człowieka czczą pamięć zmarłego przed ambasadą Holandii w Kijowie. Wielu nie wierzy, że popełnił samobójstwo. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Posłuchaj
  • Korespondencja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Czytaj także

Były konstruktor rakiet popełnił samobójstwo w holenderskim obozie dla uchodźców.

Dołmatow zbiegł z Rosji, gdy znalazł się na celowniku Komitetu Śledczego. Prokuratorzy przeszukiwali jego mieszkanie i sugerowali, że był współorganizatorem antyrządowych zamieszek. Sam opozycjonista twierdził, że wielokrotnie grożono mu i że jest inwigilowany.

Portal Gazieta.ru opublikował fragmenty listu, który mial pozostawić Dołmatow. „Mamo. Mamusiu. Nie chcę wracać jako zdrajca, nie chcę zhańbić naszej rodziny. Tak się zdarza. Wytrzymaj.”. Według portalu tekst miał być napisany odręcznie.

Dalej, w przypisywanym Dołmatowowi liście, można przeczytać, że "zdradził uczciwego człowieka i bezpieczeństwo ojczyzny" Jest także dopisek: „Nie słuchajcie żadnych działaczy. Rosja jest silna, jak żaden inny kraj”. Na koniec widnieje prośba, aby odesłano jego ciało do Rosji.

Dolmatow przebywał w Holandii w obozie dla uchodźców. Holenderskie władze odmówiły nadania mu statusu uchodźcy politycznego.

''