Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 24.01.2013

Strajk na kolei. "Wszystko w rękach ministra Nowaka"

Rzecznik SLD Dariusz Joński zaapelował do ministra transportu Sławomira Nowaka, by przystąpił do rozmów z przedstawicielami kolejowych związków zawodowych, którzy na piątek zapowiedzieli strajk.
Strajk na kolei. Wszystko w rękach ministra NowakaWiktor Baron/Wikimedia Commons/CC

Joński zaznaczył na czwartkowej konferencji prasowej, że związkowcy deklarują odstąpienie od strajku, jeśli zgodzi się z nimi rozmawiać minister transportu.

- Wszystko jest w rękach ministra Nowaka. Mamy nadzieję, że jak najszybciej na nasz apel, ale i apel związkowców, odpowie i usiądzie do rozmów, a to spowoduje, że związkowcy wycofają sie z jutrzejszego strajku - dodał rzecznik SLD.

Podkreślił, że na strajku najbardziej mogą ucierpieć pasażerowie i to w ich imieniu SLD kieruje apel do Nowaka.

Przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek ogłosił w środę, że decyzja o strajku ostrzegawczym jest utrzymana, dojdzie do niego w całym kraju w piątek w godz. 7-9. W opinii Miętka kolejowe związki zawodowe zostały sprowokowane do strajku przez władze Grupy PKP.

Z kolei Nowak zaapelował w środę w liście do kolejarzy o odwołanie strajku.

- Termin i forma protestu, na jakie się zdecydowaliście, są najbardziej dotkliwe dla pasażerów - napisał szef resortu. Ocenił też, że jeśli związkowcy chcą zaprotestować, to powinni to zrobić raczej pod siedzibą PKP, bo to z władzami Grupy, a nie z pasażerami, związkowcy są w sporze.

mr