Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 25.01.2013

Japonia wyciąga rękę do Chin, na zgodę

W ostatnich miesiącach zaostrzył się spór obu państw o wyspy, wokół których znajdują się bogate złoża surowców naturalnych.
Wyspy Senkaku: Uotsuri-jima, Kita Ko-jima i Minami Ko-jimaWyspy Senkaku: Uotsuri-jima, Kita Ko-jima i Minami Ko-jimaBehBeh/Wikimedia Commons

Xi Jinping, który za kilka tygodni obejmie urząd przewodniczącego Chin, przyjął Natsuo Yamaguchi, specjalnego wysłannika premiera Japonii Shinzo Abe. Emisariusz japońskiego rządu wręczył przyszłemu przywódcy list.

Choć, w opinii komentatorów, w nie jest to przełom w napiętych stosunkach Pekinu i Tokio, ale sama wizyta świadczy o tym, że obydwie stolice zdają sobie sprawę z powagi problemu.

Konflikt o wyspy nazywane w Chinach Diaoyu, a w Japonii Senkaku ponownie stał się źródłem napięć jesienią ubiegłego roku. Japońskie władze wykupiły wówczas wyspy z rąk prywatnych. Prawa do nich roszczą sobie jednak także Chiny. W centrum konfliktu nie są jednak wystające zaledwie kilka metrów nad powierzchnię morza skały, lecz znajdujące się wokół nich złoża ropy i gazu. Wyspy kontroluje japońska straż przybrzeżna. Na położone wokół nich akweny coraz częściej wpływają jednak także chińskie jednostki wojenne.

''