Maciej Augustyniak ze stowarzyszenia wolontariuszy Kundellos powiedział, że jeżeli spotkamy takiego zwierzaka, to zawsze można poinformować o tym odpowiednie służby, na przykład straż miejską. Warto jednak samemu podjąć interwencję i samemu udzielić pomocy. Chodzi o to, żeby dać mu pić i go nakarmić, chociażby parówkami.
Schroniska czekają na pomoc
Augustyniak zwraca uwagę, że schroniska to jest worek bez dna. Tam cały czas jest potrzebna pomoc ludzi, chociażby w zakupie jedzenia dla psów. Najbardziej pożądane są karmy specjalistyczne - dla szczeniaków, seniorów lub dla psów ze specjalnymi potrzebami. Na pewno jednak żadne schronisko nie pogardzi makaronem czy mięsem.
Zimą trzeba też zadbać o to, żeby zwierzętom w schronisku było ciepło. Maciej Augustyniak powiedział, że najlepsza w tym wypadku jest słoma, która nie łapie wilgoci, ale każdy inny dar zostanie przyjęty z otwartymi ramionami. To mogą być niepotrzebne w domu koce, kołdry, poduszki czy ubrania. Schroniska liczą też na datki pieniężne. Funduszy cały czas brakuje na leczenie zwierząt, nie mówiąc już o rzeczach podstawowych jak prąd czy woda.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>