Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 08.02.2013

Trafią za kratki? "Policjanci" porwali biznesmena

Rozpoczął się proces mężczyzn, oskarżonych o uprowadzenie przedsiębiorcy. Porywacze domagali się okupu, ale nie dostali pieniędzy i wypuścili swą ofiarę.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News

Jak poinformowano we włocławskim sądzie, sześciu mężczyzn oskarżono o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która w listopadzie 2011 roku pozbawiła wolności 61-letniego mieszkańca Włocławka, a następnie usiłowała wyłudzić za jego uwolnienie kwotę 1,5 mln zł. Odpowiadają oni także za podawanie się za funkcjonariuszy policji.

Mężczyzna został uprowadzony 22 listopada 2011 roku. Następnie skontaktował się z rodziną i przekazał informację, że sprawcy żądają za jego uwolnienie 1,5 mln zł. Do przekazania okupu jednak nie doszło, gdyż dwa dni później porywacze uwolnili swoją ofiarę. Policja nie ujawniła, co skłoniło do tego porywaczy. Czterech z porywaczy funkcjonariusze zatrzymali w domku letniskowym, gdzie przetrzymywany był 61-latek. Pozostałych policyjni antyterroryści zatrzymali w ich domach.

Mężczyźni, w wieku od 17 do 51 lat, to mieszkańcy powiatu toruńskiego i włocławskiego. Porywacze przez dłuższy czas obserwowali swoją ofiarę. Na kilka dni przed uprowadzeniem przebrani za policjantów dokonali nawet fikcyjnej kontroli drogowej mężczyzny.

Za porwanie dla okupu grozi kara do 10 lat więzienia. Surowszej kary może spodziewać się inicjator przestępstwa - Stanisław C. - był już w przeszłości karany za przestępstwa kryminalne.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

PAP/aj