Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 13.02.2013

Podpalił stajnię pełną koni. W zemście za królika

Nawet 10 lat więzienia grozi mężczyźnie podejrzanemu o podpalenie stajni na terenie gminy Leszno koło Warszawy. Z płonącego budynku w porę udało się wyprowadzić 17 koni.
Podpalił stajnię pełną koni. W zemście za królikapolicja.pl

Gdy policjanci, którzy zostali poinformowani o pożarze, dotarli na miejsce zobaczyli płonący budynek. Znajdowały się w nim boksy z końmi, w części zaś był wypełniony słomą. - Funkcjonariusze natychmiast zaczęli wyprowadzać zwierzęta na zewnątrz - powiedział rzecznik stołecznej policji asp. Mariusz Mrozek.

Po chwili do policjantów dołączyli pracownicy stajni, którzy przebywali w pobliskich budynkach mieszkalnych. W tym czasie dojechały również zastępy straży pożarnej, które przystąpiły do akcji gaśniczej. - Na szczęście w porę udało się wyprowadzić z płonącego budynku wszystkie 17 koni. Nikomu nic się nie stało - powiedział Mrozek.

Zemsta za królika

Policjanci ustalili, że w pobliżu pożaru widziany był młody mężczyzna, który po kilku godzinach został zatrzymany. Jak się okazało, 20-latek przed pożarem dzwonił na telefon alarmowy i zwrócił się do strażaków, aby ci przyjechali i pomogli mu złapać królika, który uciekł. Gdy nie uzyskał pomocy przy odnalezieniu zwierzęcia, zagroził, że dojdzie do pożaru.

Zgromadzony przez funkcjonariuszy materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi na przedstawienie Dawidowi O. zarzutu spowodowania pożaru zagrażającego mieniu o wartości nie mniejszej niż 1 mln zł oraz usiłowanie pozbawienia życia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem.

Policjanci ustalili, że to nie pierwszy pożar, który wywołał mieszkaniec lesznowskiej gminy. 20-latek jest także podejrzany o dwukrotne podpalenie (na przełomie roku) budynku, w którym składowana była słoma i siano, spowodowało to straty ok. 300 tys. zł. Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

mr