Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 18.02.2013

Wniosek odrzucony. Proces Katarzyny W. jawny

- Społeczeństwo ma prawo znać przyczyny, dlaczego Katarzyna W. jest oskarżoną - mówił sędzia Adam Chmielnicki.
Proces Katarzyny W.Proces Katarzyny W.PAP/Andrzej Grygiel

Proces w sprawie Katarzyny W. jawny - tak zdecydował katowicki sąd. Wniosek o wyłączenie jawności postępowania sądowego złożył obrońca kobiety oskarżonej o zabójstwo 6-miesięcznej córki Madzi. Sąd zaznaczył jednak, że w zależności od potrzeb część rozpraw może być utajniana.

Sędzia Adam Chmielnicki prowadzący rozprawę wyjaśnił, że interes prywatny oskarżonej nie uzasadnia w wystarczającym stopniu wniosku obrony. Podkreślił za to wagę interesu społecznego sprawy oraz szerokie zaangażowanie społeczeństwa w wydarzenia związane z zabójstwem Madzi. Chodzi między innymi o poszukiwania domniemanych sprawców porwania dziecka, zanim na jaw wyszła informacja o śmierci. Sędzia dodał, że sprawa Madzi znalazła się w centrum zainteresowania mediów, zanim zajął się nią sąd.

Proces Katarzyny W. rozpoczął się od wniosku obrony o wyłączeniu jawności postępowania przed sądem. Obrońca Katarzyny W. uzasadniał swój wniosek dużym zainteresowaniem tabloidów i manipulacjami medialnymi. Przeciwko utajnianiu rozpraw był prokurator.

Zdaniem oskarżenia, Katarzyna W. w styczniu ubiegłego roku zabiła swoją 6-miesięczną córkę, po czym ukryła jej ciało. Prokuratura zarzuca jej też mataczenie w śledztwie. Chodzi miedzy innymi o upozorowanie porwania dziecka.

Jeśli prokuratura udowodni winę Katarzynie W., to może jej grozić dożywocie. Kobieta nie przyznaje się do winy i utrzymuje, że do śmierci dziecka doszło w skutek nieszczęśliwego wypadku.

Katarzyny W. przed sądem [relacja na żywo] >>>

IAR/aj