Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 22.02.2013

"Staruch": byłem bity przez policję i antyterrorystów

- Po zatrzymaniu byłem wielokrotnie bity przez policjantów - mówił w pierwszym wywiadzie po wyjściu z aresztu Piotr S. pseudonim "Staruch".
Piotr S. StaruchPiotr S. "Staruch"PAP/Tomasz Gzell

Piotr S. po wyjściu z aresztu długo nie udzielał się publicznie. W czwartek wziął jednak udział w programie Jana Pospieszalskiego "Bliżej". "Staruch" w TVP Info mówił m.in. o dniu, w którym został zatrzymany. - Przyjechało po mnie wielu policjantów. Przyszli jak po bin Ladena. Zaraz po zatrzymaniu zaczęli mnie bić. Bili mnie w radiowozie i na komendzie. Wezwano też antyterrorystów, którym wydano polecenie, aby mnie pobić - zaznaczył.

Nieformalny lider kibiców Legii Warszawa podkreślił, że próbował zrobić obdukcję i złożyć doniesienie na policjantów - jednak jak zaznaczył - zostało mu to uniemożliwione. "Staruch" odniósł się także do długości swojego pobytu w areszcie. - Nie siedziałem długo. Siedziałem tylko osiem miesięcy. Regułą są areszty dwu i czteroletnie - mówił w TVP Info.
"Staruch" spędził w areszcie osiem miesięcy, bo prokuratura zarzuciła mu popełnienie kilku przestępstw. Dwa najważniejsze dotyczą handlu amfetaminą. Areszt, na wniosek obrony, sąd uchylił w styczniu, bo - jego zdaniem - nie zachodzi już obawa matactwa. Nie wiadomo jeszcze kiedy ruszy proces w tej sprawie.

aj

tagi: kibice