Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 22.02.2013

Kopacz: PO nie podzieli się przez związki partnerskie

Marszałek Sejmu powiedziała, że na spotkaniu klubu PO z premierem poświęconym kwestii związków partnerskich Donald Tusk nie stawiał partyjnym konserwatystom żadnych warunków, ani ich nie straszył.
Ewa KopaczEwa Kopaczkopacz.pl

O związkach partnerskich posłowie PO rozmawiali z premierem w środę - spotkanie nie przyniosło ustaleń, czy z klubu PO wyjdzie jeden, czy dwa projekty w tej sprawie. Posłowie Platformy relacjonowali, że premier wolałby kompromis jeszcze w ramach prac w klubie, ale dopuszcza możliwość, że do komisji sejmowych zostaną przekazane dwa projekty: konserwatywny i liberalny.
- Nie było żadnych warunków, nie było straszenia kogokolwiek, była dyskusja, która tak jak zawsze, toczy się w Platformie. Platforma nie podzieli się przez związki partnerskie, proszę ten zły komunikat przekazać opozycji - powiedziała Ewa Kopacz.
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, uznawany za lidera grupy konserwatywnej w Platformie, powiedział nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy na środowym spotkaniu premier postawił konserwatystom ultimatum. - Nie należę do tych polityków, którzy ujawniają przebieg wewnętrznych narad - podkreślił.
Należący do grupy konserwatywnej poseł PO John Godson powiedział po spotkaniu, że "nie było ultimatum, że musi być jeden projekt klubowy w sprawie związków partnerskich". Według niego premier mówił, że "wolałby, aby był jeden wspólny projekt, ale powiedział też, że jeżeli się nie uda wypracować jednego projektu, to jest otwarty na dwa projekty".
Zarówno przedstawiciele grupy liberalnej jak i konserwatywnej w PO przyznali, że środowemu spotkaniu u premiera towarzyszyły emocje. Część polityków PO w nieoficjalnych rozmowach stwierdziła, że konserwatyści dostali od premiera "ultimatum", zgodnie z którym albo porozumieją się w sprawie związków z resztą klubu, albo "wylecą z PO".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk