Logo Polskiego Radia
IAR
Martin Ruszkiewicz 24.02.2013

Zabójstwo w Łodzi. Marsz Milczenia przeciw przemocy

Około 350 osób przemaszerowało od Łódzkiego Domu Kultury przed Urząd Miasta Łodzi w imię solidarności społecznej i poprawy bezpieczeństwa w mieście.
Ok. 350 osób wzięło udział w marszu solidarności społecznej i poprawy bezpieczeństwa w mieście, który odbył się 24 bm. Łodzi. Manifestacja była reakcją łodzian na zabójstwo 20-latka, do którego doszło kilka dni temu na ul. Piotrkowskiej.Ok. 350 osób wzięło udział w marszu "solidarności społecznej i poprawy bezpieczeństwa w mieście", który odbył się 24 bm. Łodzi. Manifestacja była reakcją łodzian na zabójstwo 20-latka, do którego doszło kilka dni temu na ul. Piotrkowskiej.PAP/Grzegorz Michałowski
Posłuchaj
  • Łodzianie, którzy wzięli udział w marszu (PR Łódź/IAR)
  • Organizator marszu - Tomasz Emil Piasecki (PR Łódź/IAR)
Czytaj także

Marsz był odpowiedzią łodzian na morderstwo, do którego doszło przed tygodniem na ulicy Piotrkowskiej.

Wzięły w nim udział osoby w różnym wieku. Wszyscy zgodnie podkreślali, że należy coś zmienić, by łodzianie nie bali się wyjść na ulicę.

- Moje miasto powinno być bezpieczniejsze. Przychodzę pokazać tu moją potrzebę bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że ten marsz nie pójdzie na marne - mówili uczestnicy akcji.

Uczestnicy marszu zatrzymali się i zapalili znicze, w miejscu w którym tydzień temu zginął tragicznie 20-letni Mateusz. Organizator Tomasz Emil Piasecki podkreślał, że konieczna jest debata, mieszkańców z przedstawicielami władz i policji.

- Coś musi zostać zrobione w tej kwestii, nie możemy tego tak zosrtawić, musimy debatować. Tylko my, jako obywatele, możemy tak naprawdę spowodwać, że jakaś debata miała miejsce - dodał Tomasz Emil Piasecki.

Marsz - ochraniany przez niewielkie siły policji i straży miejskiej - przebiegł spokojnie.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

mr