Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Ewa Durzańska 25.02.2013

Gerard Depardieu: Nakręcę film w Czeczenii

Gerard Depardieu, który na początku stycznia otrzymał rosyjskie obywatelstwo, poinformował po spotkaniu z prezydentem Czeczeni Ramzanem Kadyrowem że chce nakręcić film w tej niespokojnej, kaukaskiej republice.

Dzień po przylocie do nowej ojczyzny znany aktor udał się do Groznego by – według Reutera – odbyć biesiadę z prezydentem Kadyrowem.

Obrońcy praw człowieka oskarżają prokremlowski przywódca Czeczenii o porwania, zabójstwa i narzucanie zasad szariatu w Czeczenii. Należał on kiedyś do ruchu separatystów czeczeńskich ale przeszedł na stronę Moskwy i od 2007 r. pełni najwyższy urząd w tej targanej niepokojami republice po tym jak przez dwa lata był jej premierem.

"Naprawdę chciałbym zrealizować tu film i pokazać, że można to zrobić tu, w Groznym; że można zrobić wspaniały film" - powiedział francuski aktor w wypowiedzi wyemitowanej w poniedziałek w prywatnej telewizji NTV.
"Nie mogę ujawnić wszystkich szczegółów, ale wrócimy tu i to będzie dopiero początek" - powiedział Depardieu na przyjęciu, gdzie osobiście zatańczył lezginkę, tradycyjny taniec kaukaski w towarzystwie Czeczenki w zielonej chuście na głowie.
To nie pierwasza wizyta aktora w Czeczenii. Rok temu wziął udział w urodzinach Ramzana Kadyrowa. "Dobrze poznaliśmy się podczas jego (Depardieu) pierwszej wizyty. Omówiliśmy kilka projektów. Wierzę, że obecna wizyta również przyniesie efekty" - powiedział czeczeński przywódca cytowany przez agencję Interfax.
Od czasu pierwszej wojny w Czeczenii w 1994 r., w której powstańcy walczyli o niezależność od Rosji, czeczeński ruch separatystyczny uległ islamizacji i na początku wieku przekształcił się w rebelię zbrojną pod hasłami budowy Emiratu Kaukaskiego i rozszerzył na sąsiadujące z Czeczenią muzułmańskie republiki Północnego Kaukazu. Szacuje się, że wskutek dwóch wojen w Czeczenii zginęło ponad 100 tys. osób.
Gerardowi Depardieu we Francji zarzuca się, że opuścił ojczyznę, by nie płacić 75-procentowego podatku dla bardzo zamożnych. Prezydent Rosji Władimir Putin, który nazwał go swoim przyjacielem, na początku roku wydał dekret nadający aktorowi rosyjskie obywatelstwo.