Logo Polskiego Radia
Reuters
Tomasz Jaremczak 13.03.2013

Śmierć policjanta. Niekontrolowany wystrzał z pistoletu kolegi

Do takich wniosków doszli prokuratorzy wyjaśniający sprawę śmierci policjanta w Lubuskiem.
Miejsce tragedii na drodze krajowej nr 92 w rejonie miejscowości Stok w woj. lubuskimMiejsce tragedii na drodze krajowej nr 92 w rejonie miejscowości Stok w woj. lubuskimPAP/Lech Muszyński

Na służbie zginął 36-letni sierż. Marcin Wiącek. Zostawił żonę i dwójkę dzieci. W policji pracował od 13 lat.

Do tragedii doszło po pościgu we wtorek przed południem na trasie nr 92. Patrol ruchu drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie w pobliżu Torzymia próbował zatrzymać do rutynowej kontroli audi A6. Jego kierowca zignorował polecenia funkcjonariuszy i zaczął uciekać.

Policjanci ruszyli za nim oznakowanym radiowozem. Po trwającym ok. 10 minut pościgu w pobliżu wsi Stok audi udało się go zatrzymać m.in. dzięki pomocy kierowcy ciężarówki. Funkcjonariusze podbiegli do audi. Jeden z nich wyciągnął z kabury pistolet. Próbowali wyciągnąć kierowcę audi z samochodu.
- Prawdopodobnie w trakcie obezwładnienia kierowcy doszło do niekontrolowanego wystrzelenia pocisku ze służbowej broni palnej jednego z policjantów. Wystrzelony pocisk trafił w głowę jego kolegę, powodując obrażenia skutkujące zgonem - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Grzegorz Szklarz.

W środę przeprowadzono sekcję zwłok policjanta. Jej wyników prokuratura na razie nie ujawnia. Partner zmarłego policjanta jest w szoku. Trafił do szpitala. Śledczy przesłuchali już zatrzymanego po pościgu 25-latka. Nie ujawniają jednak podawanej przez niego wersji wydarzeń. Wiadomo, że ten mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego był wcześniej notowany za kradzieże i włamania do aut.
Prokuratorzy szukają kierowcy białej ciężarówki DAF, który prawdopodobnie usłyszał przez CB-radio o pościgu i zablokował swoim samochodem obydwa pasy drogi nr 92. Dzięki temu udało się zatrzymać audi. Kierowca DAF-a po zajściu odjechał, prawdopodobnie w kierunku zachodniej granicy. Policja prosi go o kontakt, a także inne osoby mogące pomóc w ustaleniu jego danych.

PAP, tj