Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 08.04.2013

Piechociński wiedział o dokumencie ws. gazociągu

Wicepremier Janusz Piechociński mówi, że o rozmowach w sprawie drugiej nitki gazociągu Jamał 2 dowiedział się bezpośrednio od szefa EuRoPol Gazu.
Janusz PiechocińskiJanusz PiechocińskiPAP/EPA/Artur Reszko

"Zasygnalizował mi (szef EuRoPol Gazu), że takie rozmowy na szczeblu przedsiębiorstw są robione i że jest upoważniony przez radę nadzorczą do podpisania dokumentu. Nie użył słowa "memorandum" i stąd jest to koszmarne zamieszanie" - utrzymuje Piechociński.

Dodał, że trzeba poczekać, aż na biurku premiera Tuska pojawią się wszystkie wyjaśnienia. Piechociński powiedział jednak, że widzi ewidentne błędy po stronie spółek, "które bez mandatu politycznego, a szczególnie bez zgody nadzorującego je ministra, podjęły się takich działań".

Wcześniej Piechociński powiedział, że chce ujawnienia instrukcji, jaką otrzymał od rządu przed rozmowami z kierownictwem Gazpromu o propozycji budowy gazociągu Jamał II.

- Wymaga pełnego wyjaśnienia, czym dysponował rząd, jeśli chodzi o informacje w zakresie tego porozumienia pomiędzy EuRoPol Gazem a Gazpromem - powiedział wicepremier i zarazem minister gospodarki.

W rozmowie z Polskim Radiem Białystok Piechociński, nie wykluczył personalnej odpowiedzialności szefów spółek, PGNiG i EuRoPol Gazu, za brak współpracy z politykami.

Podkreślił, że jego wieczorna rozmowa z premierem Donaldem Tuskiem będzie dotyczyć przede wszystkim uporządkowania spraw EuRoPol Gazu i Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Jego zdaniem, "niektórzy pracujący tam wysocy menedżerowie zapomnieli o nadzorze właścicielskim i pytaniu się polityków o to, co mogą, czego nie mogą". Wicepremier wyraził przekonanie, że sprawa skończy się decyzjami personalnymi.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>