Wieliczka: podharcmistrz skazany za molestowanie harcerek

Mężczyzna dostał też 10-letni zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi dziewczynkami oraz zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 100 metrów. Sąd nałożył także na oskarżonego obowiązek powstrzymywania się od przebywania w środowiskach harcerskich. Wyrok nie jest prawomocny.
Krakowska prokuratura postawiła komendantowi jednego z harcerskich szczepów pod Krakowem Szymonowi P. trzy zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy kontaktów intymnych z dziewczynką, która nie skończyła 15 lat. Kolejne zarzuty dotyczyły dopuszczenia się czynności seksualnych i doprowadzenia do takich czynności dwóch innych, starszych dziewczynek. Do kontaktów mężczyzny z podopiecznymi doszło w 2010 i 2011 roku.
Zdaniem prokuratury, oskarżony nadużył zaufania swoich ofiar, wynikającego ze sprawowania przez niego funkcji komendanta. Przekazywał także jednej z pokrzywdzonych upominki i pieniądze.
Mężczyzna początkowo przyznał się do stawianych mu zarzutów i opisał swoje związki z dziewczynkami. Podczas następnego przesłuchania odmówił składania wyjaśnień. Przed sądem częściowo przyznał się do winy. Sąd uniewinnił go od jednego z zarzutów.
Prokuratura zajęła się tą sprawą po zawiadomieniu przez dyrekcję szkoły, do której dotarły relacje innych dzieci należących do drużyny harcerskiej, którą opiekował się oskarżony.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk