Poseł PiS powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że wciąż jest wiele pytań. Antoni Macierewicz uważa jednak, że jedno jest pewne: do katastrofy smoleńskiej doszło w wyniku wybuchu, a rząd Donalda Tuska ukrywa te informacje. Według posła za eksplozją mają przemawiać materiały filmowe zgromadzone przez rosyjską agencję informacyjną RIA Novosti i ekspertyzy firmy Small Giss dla prokuratury.
Trzecia rocznica katastrofy smoleńskiej. Relacja na żywo>>>
Macierewicz przekonuje, że za mało jeszcze wiemy, żeby powiedzieć, czy i kto stał za wybuchem na pokładzie samolotu. - Możemy powiedzieć na pewno: tak, samolot został zniszczony przez eksplozję. A jak do tego doszło, w jakim zakresie i kto był autorem tej straszliwej zbrodni to jest rzecz, którą będziemy analizowali w przyszłości. Na razie stwierdzamy fakt - powiedział.
Poseł zapowiedział, że na środowej konferencji w Sejmie parlamentarny zespół przedstawi m.in. kwestię wpływu wywiadu rosyjskiego na wybór firm remontujących prezydencki samolot. Posłowie połączą się także z zagranicznymi ekspertami, którzy mają udowodnić, że powodem katastrofy był wybuch.
Eksperci rządowej komisji, która pod przewodnictwem Jerzego Millera badała sprawę katastrofy, krytykują dotychczasowe wnioski zespołu Macierewicza i nie potwierdzają teorii wybuchu w samolocie.
ZOBACZ SERWIS SPECJALNY: KATASTROFA SMOLEŃSKA>>>
IAR, kk