Funkcjonariusze CBA zatrzymali marszałka w poniedziałek po południu. Prokuratura przesłuchała Mirosława K. i postawiła mu zarzuty korupcyjne za co grozi od 8 do 10 lat więzienia. Szczegóły mają być znane w środę.
Szefowa sejmiku wojewódzkiego Teresa Kubas-Hul nie kryje zaskoczenia i podkreśla, że już teraz trzeba się zastanowić nad przyszłością.
- Najprawdopodobniej bardzo szybko zwołam prezydium sejmiku, abyśmy porozmawiali o nowych okolicznościach, które zaistniały w tej sprawie. Bardzo jestem zaskoczona. Możemy tylko przypuszczać, że ma to związek ze sprawą, która była do tej pory prowadzona - stwierdziła Kubas-Hul.
Rzecznik prokuratury apelacyjnej w Lublinie prokurator Grzegorz Janicki, dodał, że we wtorek w Rzeszowie została zatrzymana jeszcze jedna osoba, ale nie chciał powiedzieć o kogo chodzi.
Zatrzymania mają związek z lutową kontrolą CBA w Urzędzie Marszałkowskim. Wówczas do gabinetu marszałka oraz jego mieszkania weszli funkcjonariusze CBA. Miały one związek z prokuratorskim postępowaniem, które dotyczy dotacji unijnych, zagranicznych wyjazdów służbowych marszałka oraz polityki zatrudnienia w urzędzie marszałkowskim.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
mr