IAR
Artur Jaryczewski
24.04.2013
Rycyna w liście do Obamy. Sobowtór Presleya niewinny
Amerykańskie władze wycofały oskarżenie pod adresem mężczyzny, którego aresztowano pod zarzutem wysłania listu z rycyną do prezydenta USA.
Barack ObamaPAP/EPA/JOSHUA ROBERTS / POOL
Posłuchaj
-
Sobowtór Presleya nie wysłał rycyny do Obamy - korespondencja Marka Wałkuskiego (IAR)
Czytaj także
45-letni Paul Kevin Curtis mieszka Mississippi. Zarabia na życie wcielając się w postać Elvisa Presleya. To właśnie do jego domu tydzień temu wkroczyli policjanci z długą bronią, z maskami przeciwgazowymi na twarzach. Pan Curtis został zakuty w kajdanki i przewieziony do aresztu. Oskarżono go o wysłanie listów z silnie toksyczną rycyną do prezydenta Baracka Obamy oraz jednego z senatorów.
We wtorek mężczyznę nieoczekiwanie wypuszczono na wolność a prokuratura wycofała wobec niego zarzuty. Okazało się bowiem, że ktoś podszył się pod jego osobę podpisując listy jego inicjałami.
- Szanuję prezydenta Obamę i kocham swój kraj. Nigdy bym nie zrobił niczego co stanowiłoby zagrożenie dla niego lub jakiegokolwiek innego przedstawiciela władz - mówił Paul Kevin Curtis po opuszczeniu aresztu. Zapytany przez dziennikarzy o ulubiony utwór Presleya bez wahania odpowiedział - "Jailhouse rock" czyli "Więzienny rock".
IAR/aj