Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 30.04.2013

Gowin startuje w wyborach szefa Platformy? Decyzja "za jakiś czas"

Były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin wiąże swoją przyszłość z Platformą Obywatelską. Zamierza zacząć debatę programową.
Jarosław GowinJarosław Gowin PAP/Radek Pietruszka

Jarosław Gowin pytany był o różnice w podejściu do polityki między nim a Donaldem Tuskiem wieczorem w programie TVP2 "Tomasz Lis. Na żywo". - Chodzi np. o to jaka powinna być skala i tempo reform - odpowiedział Gowin. W poniedziałek premier Tusk poinformował, że dymisjonuje Gowina. Nowym ministrem sprawiedliwości ma zostać b. szef MSWiA Marek Biernacki.

”Chodzi o gospodarkę”

Gowin mówił że "media koncentrują się na różnicach zdań dotyczących spraw ideologicznych typu związki partnerskie, bioetyka". Jego zdaniem jednak "dużo istotniejszy wpływ w polityce, nie w wymiarze moralnym, mają różnice dotyczące np. spraw gospodarczych".
- Polska dzisiaj wymaga zmian dużo głębszych. Ja w niektórych sprawach uważam, że zmiany powinny iść dalej i głębiej - powiedział Gowin. Podkreślił, że np "wolność gospodarcza to jest fundamentalna wartość z punktu widzenia politycznego". Dodał, że chciałby, "aby w Polsce było mniej państwa, mniej ingerencji w gospodarkę, jak największa przestrzeń dla jednostek, rodzin, stowarzyszeń, samorządów i przede wszystkim dla przedsiębiorców".
- To, że premier dymisjonuje ministra uważam za rzecz normalną. Każdy premier ma prawo otaczać się takimi ludźmi, do których ma zaufanie i którzy podzielają jego poglądy. Jeśli ja uważam, że należy reformować szybciej i głębiej, a premier uważa, że takie reformy mogłyby być niebezpieczne, czy to z punktu widzenia państwa, czy popularności Platformy Obywatelskiej, to miał prawo sięgnąć po innego ministra - stwierdził Gowin.

Gowin: chcę zacząć debatę programową w PO
Pytany o swoją polityczną przyszłość powiedział, że o tym, co będzie robił poinformuje opinię publiczną już wkrótce. - Mogę zapewnić, że moje plany związane są z Platformą Obywatelską - dodał. Gowin zaznaczył, że to iż przestał być ministrem nie oznacza, że przestaje zajmować się projektami, nad którymi pracował przez półtora roku - teraz będzie je "pilotował" jako poseł.
- O tym, czy będę kandydował na przewodniczącego Platformy poinformuję za jakiś czas. (..) Na pewno będę chciał zainicjować debatę programową w Platformie. Bo bez poważnej debaty o Polsce, każdej władzy, każdej partii, również Platformie Obywatelskiej grozi ześlizgnięcie się na pozycje bezideowej partii władzy - powiedział Gowin.

Gowin o następcy: szanuję Biernackiego
Biernackiemu Gowin pogratulował i wyraził nadzieję, że będzie on kontynuował "przynajmniej znaczącą część" rozpoczętych w resorcie projektów. - Traktuję jako prawdziwy zaszczyt to, iż moim następcą jest właśnie Marek Biernacki - osoba, do której mam ogromny szacunek i jako do człowieka, i jako do polityka - zapewnił Gowin.

”Nie likwidowałem sądów, likwidowałem stołki”
Gowin skupił się na swoich osiągnięciach w resorcie. - Fatalny stan wymiaru sprawiedliwości to jest główna bariera rozwoju gospodarczego w Polsce, to jest także źródło wielu ludzkich dramatów. To właśnie dlatego, żeby to zmienić, ministrem sprawiedliwości po raz pierwszy w wolnej Polsce został nieprawnik - przypomniał.
Mówił m.in. o przekształceniu najmniejszych sądów w wydziały zamiejscowe większych jednostek. - Wbrew temu, co twierdzili moi krytycy, nie likwidowałem sądów, likwidowałem prezesowskie stołki - powiedział Gowin.

Reforma procedur, wkrótce ustawa o prokuraturze
Zwrócił uwagę, że Sejm kończy pracę nad reformą procedury karnej, a w najbliższych tygodniach rząd powinien zająć się projektem nowej ustawy o prokuraturze, która - jak mówił Gowin - ma zwiększyć sprawność tej instytucji i jednocześnie zapewnić lepszą kontrolę nad nią. Ten ostatni projekt ma też zaostrzyć sądownictwo dyscyplinarne w stosunku do sędziów i prokuratorów, a Gowin w poniedziałek zapewniał, że nie naruszy to niezależności obu zawodów. - Ta niezależność nie może być rozciągana do granic patologii, jaką bywa zamiatanie pod dywan rażących błędów, a nawet naruszeń prawa ze strony przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości - zaznaczył odchodzący minister.
Podkreślił, że przyspieszył i rozszerzył informatyzację sądów. Mówił o projekcie zmian w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, mającym zapobiec pochopnemu odbieraniu dzieci rodzicom, a także o propozycji dotyczącej przymusowego leczenia niebezpiecznych więźniów, którzy niedługo skończą odsiadywać wyroki 25 lat więzienia.
- Wszystkie moje decyzje dotyczące wymiaru sprawiedliwości podejmowałem nie z myślą o interesach korporacji prawniczych, a z myślą o interesach normalnych obywateli - podkreślił.

Deregulacja: co dalej?
Mówiąc o deregulacji, Gowin przypomniał, że w połowie kwietnia Sejm przyjął pierwszą jej transzę, obejmująca 50 zawodów. - Dzięki temu szansę na znalezienie pracy uzyskały dziesiątki tysięcy osób, a rzesze młodych ludzi nie będą musiały tanimi liniami dojeżdżać za granicę do pracy - powiedział Gowin. Zwrócił też uwagę na wprowadzone ułatwienia dla firm.
Przepisów jest za dużo

Sprawą fundamentalnej wagi Gowin nazwał "powstrzymanie inflacji przepisów", do czego mają się przyczynić opracowywane w Ministerstwie Sprawiedliwości nowe zasady legislacji. - Tych przepisów jest tak dużo, że już od dawna zamiast ułatwiać, utrudniają one Polakom życie - ocenił Gowin.
- Czy dorobek, który przedstawiam, jest satysfakcjonujący, ocenią Polacy - zakończył Gowin, dziękując współpracownikom z ministerstwa, doradcom i sympatykom.
Odchodzący minister nie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
PAP/agkm