Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 06.05.2013

Rosja: demonstracja antyputinowska w Moskwie

Na stołecznym placu Bołotnym zgromadziło się kilka tysięcy przeciwników prezydenta Rosji Władimira Putina.

Demonstranci wznoszą hasła "Rosja bez Putina” i "Oddajcie nam wolne wybory”. Plac Bołotny oraz przylegające do niego ulice otoczone są kordonami policji i jednostek specjalnych MSW. Demonstrację z powietrza monitorują również policyjne śmigłowce.
Uczestnicy akcji domagają się uwolnienia więźniów politycznych, zaprzestania politycznych procesów sądowych, a także doprowadzenia do końca głośnych spraw korupcyjnych. Protestujący żądają też zakazania sprawowania urzędu prezydenta przez jedną osobę dłużej niż przez dwie kadencje, zniesienia cenzury politycznej w mediach oraz dopuszczenia do mediów opozycyjnych polityków i aktywistów społeczeństwa obywatelskiego.
Wiec zorganizowano w rocznicę ubiegłorocznej demonstracji, która odbyła się w przededniu inauguracji prezydenta Władimira Putina, a w trakcie której doszło do strać z policją. Konsekwencje ubiegłorocznych wydarzeń rosyjscy opozycjoniści odczuwają do dziś.
Ponad 450 osób zostało zatrzymanych. Zarzuty w sprawie zajść postawiono już 28 osobom. Jeden z organizatorów manifestacji, Konstantin Lebiediew, w zeszłym miesiącu został skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności w kolonii karnej. Wcześniej - w listopadzie - na 4,5 roku łagru sąd w Moskwie skazał jednego z uczestników starć, Maksima Łuzianina. Obaj przyznali się do zarzuconych im czynów.
- Nie rozumiem jak można tu dziś nie być, przecież nasi niewinni rodacy siedzą w aresztach - tłumaczyła w rozmowie z korespondentem IAR jedna z kobiet uczestniczących w wiecu na placu Bołotnym.
Manifestacja rozpoczęła się od uczczenia minutą ciszy pamięci 25-letniego robotnika, który zginął podczas montowania sceny, aparatury nagłaśniającej i telebimów na placu Bołotnym. Z wysokości kilku metrów spadła na niego kolumna głośnikowa. Także przed zeszłoroczną akcją na placu doszło do tragedii. Zginął wówczas 26-letni fotoreporter, który usiłował wejść na dach jednego z pobliskich domów po schodach przeciwpożarowych. Spadł z wysokości szóstego piętra.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk

''