Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 09.05.2013

Berlusconi skazany: oni chcą, żebym był martwy!

Silvio Berlusconi w ostrych słowach ocenił wyrok sądu apelacyjnego, który utrzymał dla niego karę 4 lat więzienia za oszustwa podatkowe w jego telewizji.
Silvio BerlusconiSilvio BerlusconiPAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

W wywiadzie dla stacji informacyjnej swego koncernu telewizyjnego były premier Włoch oświadczył: "Znajdujemy się w trudnym historycznym momencie, gdy powinna panować zgoda narodowa, a nie może przeważać demonizowanie adwersarzy". - Tymi, którzy nie zrozumieli, że droga reform jako jedyna może doprowadzić Włochy do bezpiecznego miejsca, są rozpolitykowani sędziowie, oślepieni przez nienawiść pełną uprzedzeń, którzy chcą mnie ubezwłasnowolnić i chcą tego, bym był politycznie martwy - powiedział Berlusconi w wywiadzie dla stacji Tgcom 24.

Odniósł się również do wyrażanych opinii, że coraz większe kłopoty z wymiarem sprawiedliwości, mogą nawet nakłonić go do zerwania kruchej koalicji, jaką zawarł z centrolewicową Partią Demokratyczną lub doprowadzić do konfliktu, który może zagrozić rządowi Enrico Letty, powołanemu w kwietniu. - Nie pogrążymy tego rządu w kryzysie - zapewnił Berlusconi. Dodał następnie, że wyrok sądu apelacyjnego został wydany w "kluczowym momencie", gdy - jak stwierdził - "staramy się wyprowadzić Włochy z trudności przy niełatwej współpracy z Partią Demokratyczną".

Po tym, gdy w środę sąd apelacyjny w Mediolanie utrzymał wyrok 4 lat więzienia dla Berlusconiego za oszustwa podatkowe w jego telewizji, w czwartek prokuratura w Neapolu wystąpiła z wnioskiem o postawienie go przed sądem za przekupienie senatora Sergio De Gregorio, który przeszedł na stronę centroprawicy. Berlusconi wniosek prokuratury uznał za "absurdalny".

''PAP/aj