Podczas obchodów Bożego Ciała kard. Dziwisz powiedział, że Kościół przypomina człowiekowi o nadrzędności prawa Bożego nad prawem stanowionym przez prawodawcze instytucje.
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej stwierdził, że prymat Ewangelii nad prawem stanowionym może istnieć tylko w państwie wyznaniowym. Leszek Miller zapowiedział, że w liście do Bronisława Komorowskiego poprosi o ustosunkowanie się prezydenta do tego fragmentu homilii.
Miller dodał, że jeśli Komorowski poprze słowa kardynała, to niezbędna będzie nowelizacja konstytucji. Ironicznie stwierdził, że przy uchwalaniu nowych ustaw posłowie będą musieli konsultować się z duchownymi w swoich diecezjach. Szef SLD nie wycofał się także ze stwierdzenia, że państwo oparte na doktrynie bożej jest jak "Iran Chomeiniego". Dodał, że nowoczesne państwo, jakim jest Polska, nie może funkcjonować w ten sposób.
"Powrót do praktyk z czasów PRL"
Tymi słowami określił inicjatywę szefa SLD Zbigniew Girzyński z PiS. - Miller wraca do fatalnych praktyk Wojciecha Jaruzelskiego i próbuje zakazać księżom wygłaszać zdania, w których nakazują wiernym przestrzeganie przykazań. Albo czas mu się zatrzymał na czasach komuny, albo nic nie rozumie - skwitował Girzyński.
- Nie rozpętujemy kolejnej wojny Państwo-Kościół - zaapelował Janusz Piechociński. - W demokratycznym wolnym państwie kardynał Stanisław Dziwisz miał prawo wyrazić swoje poglądy - dodał i zaznaczył, że nie widzi, by "Kościół coś komuś narzucał w Polsce". Jego zdaniem działanie Millera to "zabieg marketingowy".
Z kolei Platforma Obywatelska dystansuje się od kłótni o nadrzędność prawa w Polsce. Poseł PO Krzysztof Kwiatkowski powiedział, że dyskusja na ten temat jest bezcelowa, bo jasne jest jakie prawo obowiązuje w Polsce. W ocenie Kwiatkowskiego cała sytuacja nie wymaga zaangażowania prezydenta.
Kazanie przed Bazyliką Mariacką
W homilii metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę na problemy moralne związane z zapłodnieniem in vitro, związkami homoseksualnymi oraz systemem edukacji. Duchowny przypomniał, że w kwestii in vitro potrzebna jest świadomość i wrażliwość. - Nie można dochodzić do szlachetnego celu w sposób niemoralny i nie można zapominać, że kosztem poczęcia nowego życia uśmierca się ludzkie zarodki - powiedział.
Kardynał stwierdził również, że próba legalizacji związków partnerskich i homoseksualnych kłóci się z troską o zdrową rodzinę. Zwrócił też uwagę na problemy polskiej szkoły i systemu edukacji. Metropolita zarzucił, że obecnie próbuje się wychować dzieci według obcych nam programów nauczania. - Rodzice, nie pozwólcie, by polska szkoła deprawowała nowe pokolenie Polek i Polaków - zaapelował.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk