Renty weteranów poszkodowanych na misjach w Iraku i Afganistanie są często tak niskie, że trudno im kupić leki, uczęszczać na rehabilitację, nie mówiąc już o przystosowaniu domu do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Żołnierze mogliby pracować w wojsku, ale nie przewidziało tego Ministerstwo Obrony Narodowej. Przygotowało dla weteranów tylko 28 etatów - informuje "Nasz Dziennik".
Szacuje się, że stanowisk, które mogliby objąć poszkodowani weterani, także niepełnosprawni, jest kilkaset. Najbardziej pilna jest potrzeba rozwinięcia programów umożliwiających przekwalifikowanie.
Ciężka jest też sytuacja rodzin poległych żołnierzy. Dostają one po nich renty, ale dopiero w wieku emerytalnym. Dla wdów po młodych żołnierzach oznacza to kilkadziesiąt lat czekania na państwowe wsparcie.
Gazeta zauważa, że chociaż mija dekada od początku naszego zaangażowania w Iraku, to dopiero w marcu ubiegłego roku weszła w życie ustawa porządkująca sprawy byłych uczestników misji.
IAR, bk
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>