Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Karpa 03.06.2013

Turcja: znów gorąco w Stambule

Kolejny gorący wieczór w centrum Stambułu. Na plac Taksim i przyległe ulice wyszły tysiące przeciwników premiera Recepa Tayyipa Erdogana. Policja ponownie używa gazów łzawiących wobec demonstrantów znajdujących się w pobliżu stambulskiej siedziby szefa rządu.
Antyrządowe zamieszki w Turcji trwają czwarty dzieńAntyrządowe zamieszki w Turcji trwają czwarty dzień PAP/EPA/SEDAT SUNA

To, co na początku było lokalnym protestem, w ciągu kilku dni przerodziło się w masowe wystąpienia. Pierwsze manifestacje odbyły się w Stambule i były protestem przeciwko planom likwidacji jednego z najpopularniejszych parków w centrum miasta. Po tym, jak policja odpowiedziała na protesty siłą, przekształciły się one w antyrządowe zamieszki, które zaczęły wybuchać także w innych miastach, m.in. Ankarze i Izmirze. Protestujący Turcy zarzucają urzędującemu premierowi autorytaryzm i dążenie do przekształcenia Turcji w kraj islamski.

Do pacyfikowania protestujących policja używa armatek wodnych i gazu łzawiącego. Tymczasem premier Erdogan wzywał do "zachowania spokoju" i poprosił, aby jego rodacy nie dali sprowokować się demonstrantom, których nazwał "ekstremistami". Wcześniej minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu wezwał protestujących, by wrócili do domów. Jak podkreślił, jeśli sytuacja nie zmieni się, ucierpi na tym reputacja państwa tureckiego.

Nasi dyplomaci w Turcji apelują do Polaków przebywających w tym kraju o zachowanie ostrożności. Konsul Witold Leśniak prosi, by unikać miejsc, gdzie odbywają się demonstracje.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR/mk

''