Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 05.06.2013

Władysław Serafin wyrzucony z PSL. "Nie odpuszczę, partia dużo mi zawdzięcza"

Władysław Serafin uważa, że decyzja sądu koleżeńskiego PSL, który usunął go z szeregów Stronnictwa, jest niezgodna z prawem.
Władysław SerafinWładysław SerafinNowajcys88/Wikipedia

Zdaniem szefa kółek rolniczych Władysława Serafina sąd koleżeński złamał statut partii, ponieważ został on już raz ukarany upomnieniem przez jego macierzyste koło w Kłobucku. - To wyraźna decyzja polityczna, wbrew statutowi. Nie przejdę nad tym do porządku dziennego. Będę skarżył do sądu cywilnego fakt naruszenia statutu - powiedział Serafin.
Serafin zaznaczył, że sprawy nie odpuści, ponieważ w jego opinii PSL zawdzięcza mu bardzo dużo. - Dzięki mojej pracy, mojemu poświęceniu PSL ma koalicyjną zdolność. Wizerunek PSL-u budowałem za swoje pieniądze w 13 kampaniach wyborczych. Nie byłem ani godziny na etacie publicznym, nie odebrałem nakładów poniesionych na wybory - to są kwoty idące w setki tysięcy złotych. Być może wystąpię do PSL o zwrot poniesionych kosztów - stwierdził.
Serafin uważa, że decyzja sądu koleżeńskiego jest zemstą polityczną kilku liderów partii. Podkreślił, że jeszcze przed wyrokiem kilku czołowych polityków ugrupowania miało mówić, że na pewno będzie on wyrzucony.
Serafin szkodził wizerunkowi PSL?
Władysław Serafin stał się w ciągu ostatnich miesięcy bohaterem kilku głośnych i kontrowersyjnych spraw. Szef sądu koleżeńskiego PSL Józef Mioduszewski powiedział, że główny sąd koleżeński podzielił argumentację rzecznika dyscyplinarnego Stronnictwa Franciszka Stefaniuka, którego zdaniem Serafin swoim zachowaniem "godził w dobre imię i wizerunek partii."

W ubiegłym roku "Puls Biznesu" ujawnił rozmowy Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem o możliwych nieprawidłowościach, nepotyzmie i niegospodarności w spółkach związanych z resortem rolnictwa kierowanym przez PSL.
W tym roku Serafin został skazany na karę grzywny między innymi za przekroczenia prędkości i jazdę bez dokumentów. Według policji zatrzymany za przekroczenie prędkości miał też zasłaniać się legitymacją z unijnymi pieczęciami i immunitetem europosła.
W maju "Rzeczpospolita" napisała, że członkowie zarządu Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych podejrzewają, że 3 mln zł dotacji dla tej organizacji szły przez konto Serafina, a duże sumy były wydawane niezgodnie z celem dotacji.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk