Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 13.06.2013

Warszawa: 56-latek podpalił się bo nie miał pracy?

W środę przed południem w Alejach Ujazdowskich, naprzeciwko Kancelarii Premiera, 56-letni mężczyzna oblał się łatwopalnym płynem i podpalił. Ugasili go świadkowie.
Policjanci prowadzą działania dochodzeniowe w Alejach Ujazdowskich, naprzeciwko Kancelarii Premiera, w miejscu gdzie podpalił się 56-letni mężczyznaPolicjanci prowadzą działania dochodzeniowe w Alejach Ujazdowskich, naprzeciwko Kancelarii Premiera, w miejscu gdzie podpalił się 56-letni mężczyznaPAP/Paweł Supernak

Poparzony trafił na oddział kliniczny chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i leczenia oparzeń w szpitalu wojskowym przy ul. Szaserów. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. 56-latek ma poparzone ponad 60 proc. powierzchni ciała, w tym poparzenia trzeciego stopnia.
Jak podaje "Super Express" desperat to pochodzący z Kielc Andrzej F. Mężczyzna do niedawna pracował na budowach w Niemczech, ale przez problemy ze zdrowiem musiał wrócić do kraju. W Polsce układał glazurę.
Jak tłumaczy "Super Expressowi" synowa F., mężczyzna miał ostatnio mniej zleceń, a na domiar złego jego żona - kucharka w szpitalu - straciła posadę. Pracy nie ma również syn 56-latka, a jego synowa opiekuje się dwójką dzieci.
Żona mężczyzny Wiesława potwierdza w wywiadzie dla "Faktu", że 56-latek zdecydował się na taki krok ponieważ nie miał pracy. - Mój mąż mówił, że to wina polskiego rządu, który tak rządzi, że ludzie nie mają pracy i środków do życia - przyznaje.
To nie pierwszy taki incydent przed kancelarią premiera. We wrześniu 2011 roku samopodpalenia dokonał 49-letni były inspektor urzędu skarbowego, który zostawił list do premiera Donalda Tuska.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
"Super Express", "Fakt", kk