Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 14.06.2013

Przełom w Turcji. Premier wstrzymuje przebudowę parku!

Po kolejnym spotkaniu z demonstrantami premier Turcji zmienił ton swoich wypowiedzi. Obiecał, że prace budowlane w parku Gezi nie będą kontynuowane, dopóki nie wypowie się sąd. Podtrzymał też propozycję rozpisania referendum.
Demonstranci na barykadzie wybudowanej przy wejściu do parku Gezi w StambuleDemonstranci na barykadzie wybudowanej przy wejściu do parku Gezi w Stambule PAP/EPA/SEDAT SUNA

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan obiecał w piątek, że do czasu wyroku sądowego zawieszony zostanie projekt inwestycji w stambulskim parku Gezi. Gest ten został oceniony jako pozytywny przez manifestantów, demonstrujących w obronie parku od ponad dwóch tygodni.
Krótko po tym, jak wystosował "ostatnie ostrzeżenie" wobec uczestników protestów antyrządowych, Erdogan w nocy z czwartku na piątek przyjął delegację złożoną z artystów, przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i dwóch rzeczników demonstrantów z parku Gezi.
Czterogodzinne spotkanie nie przyniosło konkretnych decyzji, ale padły na nim obietnice i gwarancje ze strony władz, które pozwalają dostrzec wyjście z kryzysu - ocenia AFP.
Rząd, który dotąd potwierdzał zamiar kontynuowania na miejscu parku projektu budowlanego - rekonstrukcji koszarów sułtańskich - zgodził się, by najpierw decyzję w tej sprawie wydał sąd.
- Rząd zobowiązuje się do poszanowania decyzji wymiaru sprawiedliwości i zastosowania się do niej - powiedział po spotkaniu wicepremier Husejn Celik.
31 maja sąd administracyjny Stambułu zalecił zawieszenie prac do czasu wydania wyroku w sprawie budowy. Rząd odwołał się od tej decyzji.
- Sprawa jest przedłożona w sądzie obwodowym i być może zmierzamy do Trybunału Stanu. Jednak nic nie będzie robione w parku Gezi w czasie, gdy trwają procedury - powiedział Celik. Potwierdził też, że rząd ma zamiar zorganizować - bez względu na wyrok sądu - referendum w sprawie przebudowy stambulskiego placu Taksim i pobliskiego parku Gezi. Wcześniej już propozycja referendum została odrzucona przez demonstrantów.
Wicepremier zażądał ponownie, by manifestanci opuścili park, i dodał, że rząd jest wobec nich "wyjątkowo tolerancyjny".
Dwóch przedstawicieli ruchu Solidarność Taksim, zrzeszającego 116 organizacji związanych z obroną parku, oceniło raczej pozytywnie spotkanie z władzami. - Pozytywne są wyjaśnienia premiera mówiące o tym, że projekt nie będzie kontynuowany do czasu ostatecznej decyzji wymiaru sprawiedliwości - powiedział jeden z nich Tayfun Kahraman.
Oficjalne stanowisko protestujący mają ogłosić do końca dnia w piątek. Erdogan ma zaś wypowiedzieć się na spotkaniu swej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju ok. godz. 14 czasu polskiego.
Setki uczestników protestów spędziły noc z czwartku na piątek w parku Gezi mimo ryzyka kolejnej interwencji sił bezpieczeństwa. Kilka godzin przed nocnym spotkaniem Erdogan zwrócił się z "ostatnim ostrzeżeniem" do demonstrantów, nalegając, by opuścili to miejsce. Erdogan ostrzegł w czwartek, że policja usunie "wichrzycieli" z parku Gezi w ciągu 24 godzin.
Pewien, że większość Turków go popiera, premier od początku protestów przeciw niemu przyjął twardy ton wobec manifestantów, zarzucających mu autorytarne zapędy i zamiar islamizacji życia publicznego. Nieprzejednanie Erdogana ściągnęło na niego krytykę, w tym ze strony Zachodu.
Demonstracje przeciwko przebudowie placu Taksim i likwidacji parku Gezi przerodziły się pod koniec maja w antyrządowe protesty w całym kraju.

PAP, bk

''