Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 04.07.2013

Przewrót w Egipcie: zaprzysiężenie nowego prezydenta

Przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego Adli Mansur ma zostać nowym tymczasowym przywódcą Egiptu.
Oficerowie armii egipskiejOficerowie armii egipskiej PAP/EPA/JUSTIN WILKES

W środę armia odsunęła od władzy Mohammeda Mursiego. Wraz z nim zatrzymano około trzystu działaczy Bractwa Muzułmańskiego.

Adli Mansur to przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego. Jak ogłosił wieczorem głównodowodzący sił zbrojnych generał Abdel al-Sisi, Mansur ma przejąć obowiązki głowy państwa, ma też opracować ordynację wyborczą i rozpisać nowe wybory prezydenckie i parlamentarne. Wraz z obaleniem Mohammeda Mursiego armia zawiesiła konstytucję.

Media donoszą, że obalony przez armię prezydent Egiptu przebywa w areszcie domowym. Wcześniej zdołał wydać odezwę do swoich zwolenników. Mohammed Mursi w zamieszczonym w internecie nagraniu podkreślił, że pozostaje legalnym, wybranym w wyborach prezydentem Egiptu. Wezwał, by Egipcjanie bronili legitymacji, jaką mu powierzyli, głosując w wyborach prezydenckich. Zamach stanu pociągnął za sobą śmiertelne ofiary. W walkach w Marsa Matruh na zachodzie kraju zginęło czterech zwolenników obalonych władz. Do starć doszło w Aleksandrii na wybrzeżu. W Kairze tysiące stronników Mursiego zgromadziło się przed uniwersytetem.

Syria gratuluje, Zachód zachowuje dystans

Gratulacje nowym władzom Egiptu przesłał już król Arabii Saudyjskiej, nieprzychylny rządom Bractwa Muzułmańskiego. Zadowolenie z wydarzeń w Kairze wyraził też prezydent Syrii, gdzie Egipt aktywnie wspierał islamskich bojowników, walczących z Baszarem Asadem.

Na razie wstrzemięźliwie do zmian nad Nilem odnosi się Zachód.

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wezwała do jak najszybszego powrotu Egiptu do demokracji. Prezydent Barack Obama również podkreślił potrzebę powrotu Kairu do rządów cywilnych. Poinformował, że Waszyngton przyjrzą się również pomocy kierowanej do Egiptu, po zamachu stanu. W obawie przed zamieszkami, USA zdecydowały o ewakuacji swojej kairskiej ambasady.

Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius przyjął do wiadomości, że następstwem zamachu będą wolne i demokratyczne wybory. Wyraził nadzieję, że poszanowane zostaną wolności obywatelskie. Na razie armia nie stara się udowodnić, że zamierza o nie dbać, a przynajmniej o wolność słowa. Zaraz po ogłoszeniu nowych porządków, zajęta została egipska telewizja należąca do Bractwa Muzułmańskiego. Jej dyrektorzy zostali aresztowani.

Od kilku dni przeciwnicy Bractwa Muzułmańskiego i Mohammeda Mursiego organizowali w całym kraju demonstracje, w czasie których domagali się rezygnacji prezydenta. Opozycja zarzuca Bractwu, że przekształca Egipt w państwo wyznaniowe i nie umie poradzić sobie z postępującym kryzysem ekonomicznym.

IAR/agkm

Przeciwnicy
Przeciwnicy obalonego prezydenta świętują na ulicach Kairu, fot. PAP/EPA/KHALED ELFIQI

''