Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 10.07.2013

Tragiczny wypadek na A1. Autostrada odblokowana

Przywrócono ruch na autostradzie A1 w kierunku Gdańska w Łódzkiem, gdzie po południu samochód wjechał w grupę osób wykonujących prace porządkowe na autostradzie
Policjanci pracują na miejscu tragicznego wypadku na autostradzie A1Policjanci pracują na miejscu tragicznego wypadku na autostradzie A1 PAP/Grzegorz Michałowski

Do wypadku doszło na 255. km autostrady A1 w kierunku Gdańska w gminie Krzyżanów (pow. kutnowski). Według wstępnych ustaleń 52-letni kierowca mazdy prawdopodobnie zasnął za kierownicą i - jak wynika z relacji świadków - w niekontrolowany sposób i nie wykonując żadnych manewrów, zjechał na pas zieleni rozdzielający jezdnie. Auto uderzyło w grupę ośmiu mężczyzn w wieku od 22 do 56 lat, pracowników firmy zajmującej się konserwacją i utrzymaniem zieleni w pasie drogowym.

Według policji w wyniku wypadku na miejscu zginął 28-letni mężczyzna. Rannych zostało siedmiu pracowników, w tym dwóch ciężko, poszkodowani trafili do szpitali w Kutnie i w Łodzi. W akcji brał udział śmigłowiec LPR. Autostrada w kierunku Gdańska była w tym miejscu całkowicie zablokowana przez kilka godzin, tworzyły się korki, a policja auta, które nie wjechały jeszcze na autostradę kierowała na objazdy.

Okoliczności wypadku wyjaśnia policja i prokuratura. Samochód, który brał udział w wypadku, został poddany oględzinom. - Na obecną chwilę nie można twierdzić, że był niesprawny, że doszło do awarii. Zostanie jednak zabezpieczony i poddany szczegółowym badaniom - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

Badanie alkomatem wykazało, że 52-kierowca był trzeźwy. Jak powiedział Kopania, z relacji mężczyzny wynika, że wracał do Płocka z lotniska w Katowicach, na które odwiózł rodzinę. Sprawca wypadku twierdzi, że nie pamięta zdarzenia.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

PAP/aj