Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 15.07.2013

Zakaz uboju rytualnego. Żydzi krytykują Polskę

Izrael oraz środowiska żydowskie w diasporze, wyrażają oburzenie decyzją polskiego Sejmu, który podtrzymał zakaz uboju rytualnego.
Posłowie Ruchu Palikota protestują przeciwko ubojowi rytualnemu podczas debaty w SejmiePosłowie Ruchu Palikota protestują przeciwko ubojowi rytualnemu podczas debaty w SejmiePAP/EPA/Jakub Kamiński

W oświadczeniu izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych napisano, że zakaz jest "absolutnie nie do przyjęcia", a decyzja Sejmu - "rozczarowująca".

Zdaniem autorów oświadczenia, zakaz rytualnego uboju zwierząt szkodzi wysiłkom na rzecz odbudowy żydowskiego życia w kraju, w którym wspólnota żydowska została prawie zupełnie unicestwiona w czasie Holocaustu. "Wzywamy parlament do ponownego rozważenia tej decyzji i oczekujemy, że odpowiednie czynniki znajdą sposób, aby powstrzymać ciężki cios, zadany religijnej tradycji Żydów" - głosi oświadczenie izraelskiego MSZ-u.

Polskie ministerstwo spraw zagranicznych nie komentuje oświadczenia strony izraelskiej. MSZ wskazuje, że adresatem pisma nie jest ministerstwo tylko polski Sejm.

Przed trzema dniami Sejm podtrzymał obowiązujący od kilku lat zakaz uboju rytualnego. Według przepisów, nie można zabijać zwierząt bez wcześniejszego ogłuszenia, co jest niezgodne z religią żydowską i muzułmańską.

Naczelny rabin Polski Michael Schudrich mówi, że nie wie jak ma dalej pełnić swoją funkcję skoro jego wierni nie mogą należycie praktykować Judaizmu. Dodaje, że zakaz uboju to ingerencja w wiarę.

Michael Schudrich przyznaje, że w naszym kraju obowiązuje inna ustawa, która zapewnia gminom żydowskim prawo i możliwość do zaopatrywania społeczności koszernym mięsem. Ale nie wie, czy ustawa wciąż obowiązuje. - W tej chwili to jest pytanie nawet nie wiem do kogo. Która ustawa jest w końcu aktualna, czy możemy prowadzić ubój rytualny, czy nie. Pytałem kilku poważnych adwokatów, którzy twierdzą, że gminy żydowskie mogą prowadzić ubój rytualny - podkreśla rabin. Na ubój rytualny na własne potrzeby pozwala ustawa obowiązująca od 1997 roku. Dokument dotyczy stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich.

Michael Shudrich dodaje, że zakaz uboju uderza w osoby, które chcą jeść koszerne mięso. Podkreśla, że Żydzi nie mogą zmienić sposobu uboju, bo wypływa to z prawa wyznaniowego. - Dla nas to jest słowo Boga. Bardzo chętnie bym to zmienił, ale to nie leży w moich kompetencjach - mówi duchowny.

Także Światowy Kongres Żydów wydał oświadczenie w tej sprawie. Przewodniczący Kongresu Ronald Lauder nazwał decyzję polskiego Sejmu "policzkiem wymierzonym Żydom i muzułmanom", a także "ciosem we wszystkich, którzy wspierają wysiłki na rzecz odrodzenia żydowskiego życia w postkomunistycznej Polsce".

Z kolei obrońcy praw zwierząt podkreślają, że nikt nie broni związkom wyznaniowym uboju rytualnego na własne potrzeby. Dodają, że problem pojawia się kiedy ktoś chce zrobić z tego biznes. - Problem pojawił się, kiedy w Polsce rozwinął się ogromny biznes i eksport. My wciąż mówimy: Ubój nie na eksport, natomiast tutaj, niech społeczność muzułmańska i żydowska ma prawo do takiego uboju - mówi jeden z autorów kampanii przeciw ubojowi Jacek Bożek z klubu Gaja.

Obrońca praw zwierząt dodaje, że w apelach docierających nawet z zagranicy nie chodzi o wolność religijną, a o biznes. - Nikt przez lata nie ograniczał wolności religijnej. Było mięso halal, było mięso koszerne, choć w Polsce ubój był zabroniony prawnie. A jak poszło o wielkie pieniądze to się zwracamy w różnych kierunkach. A to do sławy prawniczej, a to do Pana Boga. Wyciągamy ręce i mówimy, że zabrania się nam robić wielkiej kasy na cierpieniu zwierząt - mówi Jacek Bożek.

Podczas piątkowego głosowania w Sejmie za zakazem uboju rytualnego rękę podniosło 222 posłów. Przeciw było 178. Dziewięciu wstrzymało się od głosu.