Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Beata Krowicka 30.07.2013

Skąpany w pianie golas pod wpływem marihuany chciał wystartować samolotem Merkel

24-letni Niemiec tureckiego pochodzenia skompromitował ochronę wojskowej części lotniska Kolonia/Bonn, na której parkują niemieckie samoloty rządowe.
Angela MerkelAngela Merkelfot. PAP/EPA/RAINER JENSEN

Angela Merkel powinna zacząć obawiać się o bezpieczeństwo swoich lotów. W czwartek wieczorem na lotnisku, na którym parkowane są rządowe samoloty, doszło do irracjonalnego incydentu, który może naruszyć wiarę w kompetencje tamtejszych strażników.

Na pilnie strzeżoną wojskową część lotniska Kolonia/Bonn wdarł się Volkan T., Niemiec tureckiego pochodzenia, który wcześniej wypalił sporo marihuany. Udało mu się niepostrzeżenie przedostać w pobliże rządowego Airbusa A319CJ. Mężczyzna bez większego problemu dostał się do kokpitu maszyny i zajął miejsce pilota.

Ale to nie koniec. Volkan T. bardzo chciał sprawdzić, jak pilotuje się taki samolot. Przez dwie godziny próbował go uruchomić, przyciskając wszystkie guziki i próbując poruszać wajchami.

Te próby zakończyły się niepowodzeniem, bo na szczęście samolot był odłączony od zewnętrznych agregatów prądotwórczych.

Jeden z przypadkowo naciskanych przycisków uruchomił sygnał ratunkowy, który wywołał poruszenie wśród wartowników. Dopiero wtedy zauważyli oni, że ktoś przebywa na terenie pilnie strzeżonej strefy.

Specjalna jednostka policji musiała sforsować drzwi do kabiny. Widok, jaki ukazał się oczom strażników musiał bardzo ich zaskoczyć. Uradowany Volkan T. siedział ubrany jedynie w slipki, skąpany w pianie z gaśnic ratunkowych. Najpewniej tak próbował się ochłodzić, gdyż nie udało mu się uruchomić klimatyzacji.

Mężczyzna wykonał też taneczny pokaz na skrzydle samolotu. Naprawa wszystkich wyrządzonych przez niego szkód oraz sprawdzenie stanu technicznego maszyny ma zająć kilka tygodni.

Volkan T. przebywa w areszcie, ale może zostać przekazany do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Sam mężczyzna twierdzi, że niczego nie pamięta.

Teraz szczególnie ciężkie chwile czekają dowództwo jednostki strzegącej samolotów. Sprawą zajmie się bowiem wojskowa prokuratura

 

 

''

DW.de, bk