Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Petar Petrovic 03.08.2013

Niemiecka prokuratura sprawdza zakres amerykańskiej inwigilacji

Elektroniczna inwigilacja prowadzona w Niemczech przez amerykańskie i brytyjskie służby specjalne może mieć prawne konsekwencje. Niemiecka prokuratura generalna rozpoczęła postępowanie sprawdzające w tej sprawie.
Niemiecka prokuratura sprawdza zakres amerykańskiej inwigilacjiSXC.hu

Śledczy zwrócili się do niemieckich służb specjalnych o udzielenie informacji na temat aktywności Amerykanów i Brytyjczyków. Prokuratura chce sprawdzić, czy nie jest to przypadkiem szkodliwa dla Niemiec działalność szpiegowska. Poinformował o tym dziennik "Mitteldeutsche Zeitung".
Jeśli zapadnie decyzja o rozpoczęciu śledztwa, niewykluczone, że prokuratura będzie nawet chciała przesłuchać Edwarda Snowdena, który ujawnił sprawę elektronicznej inwigilacji. Z opublikowanych dotychczas informacji wynika, że amerykańskie i brytyjskie służby są w Niemczech niezwykle aktywne.

Afera PRISM - czytaj więcej
Tygodnik „Der Spiegel” podawał pod koniec czerwca, że każdego miesiąca Amerykanie kontrolują nawet pół miliarda niemieckich połączeń telefonicznych, e-maili i SMS-ów.

Edward Snowden, były współpracownik amerykańskich służb wywiadowczych uzyskał w czwartek roczny azyl w Rosji. Opuścił również podmoskiewskie lotnisko Szeremietiewo.

Podziękował rosyjskim władzom za przyznanie mu rocznego azylu. Autor przecieku o systemie PRISM opuścił podmoskiewskie lotnisko Szeremietiewo, po tym jak otrzymał niezbędne dokumenty. Snowdenowi przysługuje również status uchodźcy na terenie Rosji. Prawnik Snowdena Anatolij Kuczerena wręczył swojemu klientowi niezbędne dokumenty z rosyjskiego urzędu imigracyjnego.

W komunikacie opublikowanym przez WikiLeaks były współpracownik amerykańskich służb oświadczył, że jego sprawa zakończyła się pomyślnie. - W ciągu ostatnich ośmiu tygodni widzieliśmy jak administracja Obamy okazywała brak respektu dla prawa krajowego i międzynarodowego, ale w końcu prawo wygrało. Dziękuję Rosji za przyznanie mi azylu zgodnie z ich prawem i zobowiązaniami międzynarodowymi - powiedział Edward Snowden.
Tymczasem twórca portalu WikiLeaks Julian Assange nie kryje radości z przyznania Snowdenowi azylu. - To kolejne zwycięstwo w wojnie jaką Obama wytoczył informatorom, ta bitwa została wygrana, ale wojna trwa - zaznaczył Julian Assange.
- Jestem wdzięczny rosyjskiemu narodowi i prezydentowi Władimirowi Putinowi - oświadczył w wywiadzie dla telewizji Rossija24 Lon Snowden. Podkreślił, że rosyjskie władze wykazały "odwagę" w zapewnieniu bezpieczeństwa jego synowi.

Miejsce pobytu Snowdena nie będzie podane do wiadomości publicznej, on jest teraz jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi na świecie - oświadczył Anatolij Kuczerena. Zaznaczył, również, że być może Snowden będzie mógł rozmawiać z rosyjskimi dziennikarzami. - Potrzebuje jednak co najmniej jednego dnia na odpoczynek - powiedział prawnik Snowdena. Jak dodał Kuczerena, bezpieczeństwo Snowdena jest priorytetem, a 31-latek udał się "w bezpieczne miejsce". Autorowi przecieku o inwigilacji w sieci przy opuszczaniu lotniska towarzyszyła Sarah Harrisson, aktywistka WikiLeaks.
Edward Snowden przebywał w strefie tranzytowej lotniska Szeremietiewo od 23 czerwca. Wcześniej były współpracownik amerykańskiej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa przebywał w Hongkongu, po tym jak ujawnił działanie systemu PRISM, który zbierał dane użytkowników Internetu.

W środę "The Guardian" opublikował informacje Snowdena o programie XKeyscore, wykorzystywanym przez amerykańskie służby. Korzystający z tego programu mogli sprawdzić historię wyszukiwań w interenecie, treść maili, czatów oraz metadane, za pomocą których opisywane są dokumenty elektroniczne.
pp/IAR/PAP

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>