Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 08.08.2013

Przez 10 lat pobierał emeryturę za matkę, którą zakopał w ogródku

Słupska prokuratura rejonowa kończy śledztwo w bulwersującej sprawie mężczyzny, który zakopał zwłoki matki w ogródku i pobierał za nią emeryturę.
Nowe przepisy zakładają m.in. prawo do nieodpłatnej pomocy adwokata, prawo do badania lekarskiego i dopuszczenia do uczestnictwa dziecka w postępowaniuNowe przepisy zakładają m.in. prawo do nieodpłatnej pomocy adwokata, prawo do badania lekarskiego i dopuszczenia do uczestnictwa dziecka w postępowaniuGlow Images/East News

Zakopał matkę dla emerytury, ale jej nie zabił - stwierdziła słupska prokuratura rejonowa, zamykając sprawę mężczyzny, który przez 10 lat pobierał emeryturę w wysokości 700 zł miesięcznie za swoją matkę.
Biegli od lipca ubiegłego roku badali znalezione na jednej z posesji szczątki ponad osiemdziesięcioletniej kobiety. Nie znaleźli dowodów na to, by staruszka została pozbawiona życia. Prawdopodobnie zmarła z przyczyn naturalnych. Śledczy umorzą więc ten wątek śledztwa. Syn nie odpowie również za zbezczeszczenie zwłok, bo to wykroczenie, które przedawnia się po roku od zdarzenia.
Zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku Sylwia Knapik podkreśla, że jedyny wątek sprawy jaki nadal będzie badany to bezprawnie pobierana emerytura. - Zarzut dotyczy okresu od grudnia 2002 do lipca 2012, ZUS określił kwotę wyłudzenia na 84 tysiące złotych - dodaje prokurator Knapik.
61-letni Daniel L. będzie odpowiadał z wolnej stopy. W więzieniu spędził 25 lat za zabójstwo, ale wyrok uległ zatarciu i w świetle prawa mężczyzna jest osobą niekaraną.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR, bk