Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 12.08.2013

Nowe kłopoty Nawalnego. "Pieniądze z zagranicy"

Rosyjska prokuratura twierdzi, że Aleksiej Nawalny przyjmował dotacje z zagranicy na swoją kampanię wyborczą. Ostro krytykujący władze Rosji Nawalny startuje w wyborach na stanowisko mera Moskwy. Sztab Nawalnego stanowczo zaprzecza oskarżeniom.
Aleksiej NawalnyAleksiej NawalnyWikiepdia/CC/Alexander Yusschenkov

Według śledczych, przeprowadzona kontrola wykazała, że na konto Aleksieja Nawalnego i członków jego sztabu wpłynęły pieniądze z innych krajów. Na liście fundatorów ma być niemal trzysta nazwisk. Dodatkowe czterdzieści sześć innych osób, które przekazały fundusze rosyjskiemu opozycjoniście, miało to zrobić anonimowo. Dotacje miały pochodzić z USA, Finlandii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Kanady. Prokuratura przekazała informacje rosyjskiemu MSZ. Tam ma zapaść decyzja, czy w sprawie należy podjąć postępowanie karne.
Sztab wyborczy Nawalnego zdecydowanie odpiera zarzuty urzędników.Władimir Aszurkow, współpracownik opozycjonisty, powiedział agencji RIA Novosti, że darowizny na kampanię płynęły wyłącznie od obywateli rosyjskich.
Zgodnie z rosyjskim prawem, kampania wyborcza może być finansowana wyłącznie przez samego kandydata lub poprzez darowizny od rosyjskich obywateli.
W ubiegłym miesiącu Nawalny został skazany na 5 lat kolonii karnej w związku z zarzutami o narażenie na straty państwowej spółki "Kirowles". Do czasu rozpatrzenia apelacji pozostanie na wolności. W tym czasie weźmie udział w wyborach na mera Moskwy, które odbędą się 8 września. Według sondaży ma jednak niewielkie szanse na zwycięstwo.

IAR/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>