Według nieoficjalnych informacji IAR, Jarosław Gowin w głosowaniu korespondencyjnym zdobył 20 procent głosów. Wynik ten jeszcze się zmieni, po doliczeniu głosów oddanych przez internet. Według rozmówców IAR, listownie zagłosowała większość członków Platformy Obywatelskiej o poglądach konserwatywnych. Doniesień tych nie komentują członkowie partyjnej komisji wyborczej.
Sam Jarosław Gowin mówi, że gdyby te wyniki potwierdziły się, byłaby to porażka Donalda Tuska ze względu na niską frekwencję oraz utratę zaufania wśród kolegów z ugrupowania. Były minister sprawiedliwości zapewnia też, że z Platformy nie odejdzie, a jeśli zostanie z niej wyrzucony, nie będzie zakładał własnej partii, ani w stępował do PiS-u. Zamierza pozostać w polityce. Z kolei premier Donald Tusk mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej, że na wyniki czeka z "adekwatną emocją taką, jaka jest właściwa w sytuacji, gdy się samemu kandyduje w takich wyborach".
Podczas kampanii i głosowania część polityków PO mówiła, że Jarosław Gowin postawił się poza partią. W tym gronie jest między innymi szef łódzkiego regionu PO Andrzej Biernat, który zapowiedział złożenie wniosku o usunięcie byłego ministra z Platformy. Nie brak też głosów, że testem na lojalność Gowina będzie sejmowe głosowanie nad projektem nowelizacji tegorocznego budżetu.
IAR/aj