Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 24.08.2013

Air Show w Radomiu. Pierwszy dzień pokazów [ZDJĘCIA]

Osiemdziesiąt tysięcy widzów - według organizatorów - przewinęło się w sobotę, pierwszego dnia imprezy przez międzynarodowe pokazy lotnicze Air Show 2013 w Radomiu.
Air Show w RadomiuAir Show w RadomiuPAP/Michał Walczak

Sprawdź program imprezy >>>

Impreza będzie kontynuowana w niedzielę, a program pokazów będzie praktycznie taki sam jak pierwszego dnia. Loty - tak jak planowano też na sobotę - rozpoczną się o godz. 9, a zakończą się o godz. 19 (w sobotę przeciągnęły niemal do godz. 20). Pierwszego dnia imprezy pokazom towarzyszyła sprzyjająca, słoneczna pogoda. W niedzielę ma być podobnie. Na ziemi i w powietrzu zaprezentowało się ponad 200 statków powietrznych z 20 państw. Pokazy w powietrzu rozpoczęły się blokiem przygotowanym przez Aeroklub Polski. Publiczność zobaczyła m.in. zespołowy pokaz motolotniarzy oraz loty małych samolotów, także zabytkowych i akrobacyjnych, oraz szybowców. Z kolei tuż po oficjalnym otwarciu imprezy na radomskie lotnisko precyzyjnie desantowali się skoczkowie spadochronowi z flagami państw, które uczestniczą w tegorocznych pokazach.

Chwilę później rozpoczęła się defilada 46 samolotów i śmigłowców polskich Sił Powietrznych. Maszyny przeleciały na wysokości od 150 do 300 metrów. Przelot rozpoczął się od samolotów TS-11 Iskra, które wypuściły biały i czerwony dym. Potem kolejno na niebie ukazały się: śmigłowce szkolne SW-4 Puszczyk, samoloty szkolne PZL-130 Orlik oraz transportowe: M-28 Bryza, C-130 Hercules i C-295M. Defiladę z hukiem silników zamknęły samoloty bojowe: szturmowe Su-22, myśliwce MiG-29 i wreszcie wielozadaniowe F-16.

fot.
fot. PAP/Michał Walczak

 

Na Air Show zaprezentowało się siedem zespołów akrobacyjnych. Cztery przyleciały z zagranicy - szwajcarski "Patrouille Suisse" na samolotach F-5 Tiger, łotewski "Baltic Bees" na L-39 Albatros, chorwacki "Wings of Storm" na turbośmigłowych PC-9M oraz fiński "Midnight Hawks" na samolotach Hawk. Polskę reprezentowały "Biało-Czerwone Iskry", "Orliki" (w formacji złożonej z aż ośmiu maszyn) i Żelazny.

Na radomskim Air Show w tym roku zadebiutowali lotnicy z Rumunii, Turcji i Ukrainy. Rumuni zaprezentowali - wspominany z rozrzewnieniem przez komentatorów pokazów - myśliwiec MiG-21 LanceR, Turków publiczność długo oklaskiwała za pokaz na F-16, a Ukraińcy zaprezentowali się na wyjątkowo manewrowym Su-27. Polskie Siły Powietrzne zaprezentowały m.in. pokaz bliskiego wsparcia oddziałów na ziemi wykonany wspólnie przez Su-22 i F-16 urozmaicony użyciem materiałów pirotechnicznych.

Akrobacje zaprezentowały samoloty wielozadaniowe - F-16 z Belgii, Grecji, Holandii i Turcji, francuski Rafale, włoski Eurofighter Typhoon oraz czeskie i węgierskie JAS 39 Gripen. Figury w powietrzu prezentowały również polski myśliwiec MiG-29 i włoski transportowy C-27J Spartan. Pokazy zakończył przelot 60-letniego SB Lim-2, czyli polskiej wersji MiG-a-15. W powietrzu zaprezentował się też pochodzący z okresu II wojny światowej myśliwiec pokładowy F4U Corsair.

Air Show w Radomiu. Prezydent: to nasz wspólny sukces >>>

Na tegorocznej imprezie - co podkreślali organizatorzy - licznie reprezentowane były śmigłowce. Efektownie zaprezentował się szturmowy AH-64 Apache z Holandii (elementem pokazu były m.in. wspólne manewry z F-16); był też podobny, również szturmowy Bell Cobra. Pokazały się trzy typy walczące w przetargu na 70 maszyn dla polskich sił zbrojnych - AgustaWestland AW149, Eurocopter EC 725 Caracal i Sikorsky S-70i Black Hawk. Z aktualnie używanych przez wojsko typów prezentowały się m.in. szturmowy Mi-24 i morski SH-2G Super Seasprite.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP/aj